GKS Katowice - GKS Bogdanka LIVE! O podtrzymanie dobrej passy
GKS Bogdanka podobnie, jak w poprzedniej kolejce, zagra mecz wyjazdowy z zespołem walczącym o utrzymanie w 1. lidze. Zespół GKS Katowice, mimo iż zajmuje dwunaste miejsce w tabeli, niczego nie może być pewien. Łęcznianie natomiast wciąż liczą się w walce o awans do ekstraklasy.
fot. Arkadiusz Ławrywianiec / Polskapresse
fot. Arkadiusz Ławrywianiec / Polskapresse
GKS Katowice – GKS Bogdanka LIVE! - relacja na żywo prosto z Bukowej w sobotę o 18 w Ekstraklasa.net
Obie drużyny nieźle radziły sobie w ostatnich meczach. GKS Katowice w trzech poprzednich spotkaniach wywalczył pięć punktów. Klub z Łęcznej nie przegrał natomiast już od sześciu kolejek.
GieKSa zajmuje w tym momencie dwunastą pozycję w tabeli, mając na koncie dwadzieścia osiem punktów. To tylko trzy oczka więcej od miejsca spadkowego. Katowiczanie mają o co walczyć. Na dole tabeli jest duży ścisk, do końca rozgrywek już coraz bliżej, więc każdy punkt może się okazać tym na wagę utrzymania.
Dobra forma piłkarzy Bogdanki zaowocowała utrzymaniem się w ścisłej czołówce 1. ligi. Wobec słabszej postawy zespołów rywalizujących w czubie tabeli, łęcznianie stali się realnym kandydatem do awansu. GKS Bogdanka zajmuje piąte miejsce. W dwudziestu czterech kolejkach podopieczni Piotra Rzepki uzbierali czterdzieści punktów, czyli tylko cztery mniej niż prowadząca Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Będzie do drugi mecz wyjazdowy z rzędu. W poprzedniej kolejce łęcznianie wygrali w Polkowicach 4:1. Zawodnicy Bogdanki imponują w 2012 roku skutecznością, w czterech spotkaniach strzelili dwanaście goli. Nieźle, szczególnie biorąc pod uwagę absencję najlepszego strzelca z jesieni, Brazylijczyka Nildo.
W rundzie jesiennej łęcznianie wygrali na własnym boisku z GKS 2:0, po bramkach Łuczaka i Nildo. W poprzednim sezonie w Łęcznej również zwyciężyli gospodarze 1:0 dzięki trafieniu Sławomira Nazaruka. Rewanżowe spotkanie w Katowicach obfitowało w bramki. Zwycięsko z tej potyczki wyszli piłkarze GKS-u Katowice, wygrywając w stosunku 4:2. Dla „Gieksy” strzelali Piechniak, Karwan i Olkowski (dwie), dla gości z Łęcznej trafiali Milosecki i Ricardinho.
W składzie katowiczan na mecz z Bogdanką zabraknie kontuzjowanego Damiana Kaciczaka. Reszta zawodników jest zdrowa i gotowa do gry.
Z powodu nadmiaru żółtych kartek w zespole z Łęcznej nie będzie mógł zagrać Michał Renusz, a w pełni sił nie jest jeszcze Tomas Pesir. Możliwe jednak, że w autokarze znajdzie się miejsce dla najlepszego strzelca zespołu Brazylijczyka Nildo, który dobrowolnie poddał się karze (był zawieszony przez klub za nieprzestrzeganie regulaminu) i ponownie jest do dyspozycji szkoleniowca. Na grę od pierwszej minuty nie ma jednak co liczyć. - Trzeba pamiętać, że Nildo ostatni mecz ligowy rozegrał w listopadzie. Co prawda uczestniczył w przygotowaniach i przedsezonowych sparingach, ale to nie to - mówi trener Piotr Rzepka.
W obliczu absencji Renusza miejsce na lewej pomocy może zająć Kamil Oziemczuk, który w ostatnim czasie był etatowym jego zmiennikiem. - To jeden z wariantów, jaki możemy zastosować - mówi szkoleniowiec łęczyńskiej ekipy. W pierwszym składzie ponadto może zajść jeszcze jedna zmiana. Jacka Kusiaka zastąpi prawdopodobnie Michał Zuber, który dał znakomitą zmianę w meczu przeciwko Kolejarzowi Stróże (strzelił dwie bramki i zaliczył asystę).
- Przed nami trudne spotkanie, bo w pierwszej lidze nie ma łatwych meczów - mówi trener Rzepka. - GKS to zespół z potencjałem, któremu w tym sezonie nie idzie. Mamy pewne problemy w składzie, ale taka sytuacja to również szansa dla zawodników którzy ostatnio nie grali. Czujemy respekt przed rywalem, ale jedziemy do Katowic po punkty.
Remis w tym spotkaniu raczej nie satysfakcjonuje żadnej ze stron. Katowiczanie grają u siebie i chcą odskoczyć od strefy spadkowej. Piłkarze Bogdanki muszą w sobotę wygrać, aby nadal realnie myśleć o awansie.