Elana będzie trenowała przy sztucznym świetle. Rozmowa z trenerem Bogusławem Pietrzakiem
Elana Toruń ma za sobą dwa pierwsze sparingi przed rozpoczęciem rundy wiosennej, które nastąpi za miesiąc. O trwającym okresie przygotowawczym rozmawialiśmy z trenerem Bogusławem Pietrzakiem.
Jak ocenia Pan postawę piłkarzy Elany w dotychczasowych meczach sparingowych?
Jestem zadowolony z gry. Zakładamy sobie pewne rzeczy, żeby być zespołem konkurencyjnym dla rywali. To są czasem drobiazgi, ale potrzebne do wejścia na wyższy poziom. Chodzi na przykład o intensywność prowadzenia gry, która już się pojawiła. Troszeczkę gorzej jest jeszcze z jej jakością, ale myślę, że do pierwszego meczu ligowego zdążymy tę jakość zdecydowanie poprawić, przy jednoczesnym zachowaniu intensywności. Już jesienią, w ostatnich meczach przed zimową przerwą, zdarzało nam się, że łączyliśmy te dwie sprawy. Teraz musimy nad tym nadal pracować i to właśnie robimy. Możemy oczywiście sprowadzić lepszych jakościowo zawodników, zakładając, że umiejętności tych, których mamy, już się znacząco nie podniosą, ale możemy też stworzyć odpowiedni układ i to właśnie robimy. Zobaczyłem to już na sparingach i mam nadzieję, że takich coraz lepszych momentów będzie coraz więcej. Byłoby też świetnie, gdyby zwiększyła się rywalizacja wśród stoperów, bo wtedy urodziłoby się z tego coś dobrego, jeśli chodzi o naszą obronę.
Czy obecnie wśród zawodników testowanych jest właśnie jakiś stoper?
Nie, cały czas penetrujemy rynek, ale nikogo z tej pozycji tym gronie nie ma. Pewne propozycje były rozpatrywane, ale wychodzimy z założenia, że jeśli już kogoś sprowadzać, to w celu faktycznego wzmocnienia składu, a nie tylko poszerzenia i uzupełnienia. Nie zapominajmy również o młodzieży, którą także sprawdzamy. To w tym gronie mogą być uzupełnienia składu na przyszłość. W przypadku linii obrony i podstawowego składu chodzić może tylko o faktyczne wzmocnienia kadry.
Co z piłkarzami, którzy niedawno dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów? Czy odejdą z Elany?
Szczerze mówiąc nie wiem. Widujemy się w klubie, ale oni trenują z rezerwami, a nie z pierwszym zespołem. Nie wiem, jakie są szczegóły dotyczące ich sytuacji (już po przeprowadzeniu wywiadu klub poinformował o rozwiązaniu kontraktu z Adamem Doboszem - dop. aut.)
A czy jest ryzyko, że ktoś z podstawowych zawodników Elany uda się na testy do innego klubu i być może zmieni drużynę?
Na ten moment nic o tym nie wiem. Pewne zapytania pojawiły się w grudniu. Sprawa została jednak zamknięta, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Z Elany odszedł za to Dominik Sokół, który jesienią strzelił cztery gole. Piłkarz wrócił do Radomiaka, z którego był wypożyczony.
Umowa była zawarta w taki sposób, że klub z Radomia mógł skrócić wypożyczenie. Pewnie już nigdy nie skonstruujemy takiej umowy. Znaleźliśmy się w takiej, a nie innej sytuacji i teraz ją rozwiązujemy.
Do linii obrony ma przejść na dobre Mateusz Stryjewski, któremu już jesienią zdarzało się grać w defensywie…
To już trwa od początku listopada. Realizujemy ten plan. Za nami już dwie gry sparingowe, w których Mateusz zagrał na nowej pozycji. Myślę, że ten układ się wzmacnia, tak jak wzmacnia się cała nasza obrona.
Jak wygląda sytuacja zdrowotna zawodników, którzy w ostatnim czasie mieli mniej lub bardziej poważne urazy?
Wojtek Onsorge zostawił jesienią na boisku za dużo zdrowia. Na końcu rundy grał z urazem, co było bardzo niebezpieczne. Chwała mu za to, że występował dla drużyny, ale igrał z ogniem. Wojtek jest po okresie leczenia i rehabilitacji, już gotowy do treningów na pełnych obciążeniach. Kordian Górka naciągnął natomiast delikatnie mięsień, który na pewno nie został zerwany, co sprawdziliśmy na USG. Przez tydzień trenował indywidualnie.
Nowością na Stadionie Miejskim jest sztuczne oświetlenie. Zapewne Pana zespół czekają także wieczorne treningi, żeby przyzwyczaić się do gry w nowych warunkach na tym konkretnie obiekcie?
Na sto procent tak będzie. Moi piłkarze zagrali już kilka spotkań przy sztucznym świetle na wyjazdach, ale, tak jak pan powiedział, każde boisko to zupełnie inna bajka, gdy gra się na nim przy sztucznym oświetleniu. Myślę, że będzie nam dane przed pierwszym meczem przeprowadzić na naszym stadionie jeden lub dwa treningi, które pozwolą nam zaadaptować się do nowych warunków.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ;nf, a dowiesz się więcej!