menu

Garbarnia traci już siły, ale jej rywale - punkty

18 października 2016, 02:16 | (FIL)

III liga piłkarska. Garbarnia Kraków od dziewiątej kolejki jest liderem tabeli czwartej grupy. Swoją pozycję obroniła dzięki czterem kolejnym zwycięstwom. Jej rywale w walce o awans do II ligi nie prezentowali w tym czasie tak równej formy.

Krzysztof Kalemba strzelił zwycięską bramkę w Świdniku
Krzysztof Kalemba strzelił zwycięską bramkę w Świdniku
fot. Fot. Andrzej Wiśniewski

W ostatnich czterech kolejkach KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski zdobyło 9 punktów, Stal Rzeszów - 7, Motor - 4, a Avia Świdnik - zaledwie 2. Mocno spuściły z tonu poprzednio prowadząca w tabeli Resovia i świetnie spisująca się przez pewien czas Trzebinia/Siersza - po tylko 4 punkty. Rewelacją jest natomiast JKS 1909 Jarosław, który wzbogacił się aż o 8 „oczek”.

Do końca rundy jesiennej pozostały cztery kolejki. Czy Garbarnia zachowa fotel lidera? Wiele będzie zależeć od jej sobotniego meczu u siebie z wiceliderem KSZO 1929. Dodajmy, że „Brązowi” mają na koncie o jeden mecz więcej od prawie wszystkich wymienionych drużyn (wyjątkiem jest Motor).

Do tego dochodzi jeszcze jeden ważny element - zmęczenie, i to nie tylko przed finiszem jesiennych zmagań.

- Cały czas odczuwamy skutki dużej liczby meczów w ostatnich dwóch latach - w lidze i pucharowych. Gramy często - i widać to po chłopakach. Wytrzymamy jednak do końca rundy - zapewnia trener Mirosław Hajdo, ale aby pozwolić odpocząć zawodnikom, rotuje nimi w zależności od możliwości i potrzeb.

W sobotnim meczu w Świdniku z Avią (1:0) pod nieobecność m.in. Dariusz Łukasika (choroba) ponowną szansę występu otrzymał Kamil Moskal (w pierwszych pięciu kolejkach był niezastąpiony), a w wyjściowym składzie - po raz drugi w sezonie - zagrał Michał Górecki (kosztem Marcina Siedlarza, który go potem zastąpił).

- Po grze Kamila widać było przerwę w występach, ale nie popełnił żadnego większego błędu. Każdy z chłopaków może wejść na boisko od początku meczu i nie ma ryzyka, że osłabi to drużynę - zapewnia trener Hajdo, którego cieszy też fakt, że w szlagierowym spotkaniu z KSZO 1929 będzie mógł zagrać pauzujący w sobotę za kartki Norbert Piszczek.


Polecamy