menu

Portugalskie media szaleją, żałoba we Francji, a Anglicy o Euro 2016... chyba zapomnieli

11 lipca 2016, 10:24 | BG

Mistrzostwa Europy dobiegły końca po finale, w którym Portugalia wygrała z Francją 1:0. Na większości okładek z całego świata znaleźli się nowi mistrzowie Europy, a pochwały nie mają końca.

Portugal's cristiano ronaldo and pepe hold the trophy at the end of the euro 2016 final soccer match between portugal and france at the stade de france in saint-denis, north of paris, sunday, july 10, 2016. portugal won 1-0. (ap photo/frank augstein)
Portugal's cristiano ronaldo and pepe hold the trophy at the end of the euro 2016 final soccer match between portugal and france at the stade de france in saint-denis, north of paris, sunday, july 10, 2016. portugal won 1-0. (ap photo/frank augstein)
fot. Frank Augstein

"W tym momencie należy wskazać prawdziwych bohaterów z Paryża, którzy pozwolili nam śnić przez ten niezapomniany miesiąc. Puchar jest ich! Puchar należy do Portugalczyków. Tak to prawda, Portugalia wygrała mistrzostwa Europy" - rozpoczyna swój tekst dziennikarz na łamach "Jornal de Noticias". Przed wspomnianą frazą wymienia jednak wszystkich piłkarzy, którzy byli częścią zwycięskiego zespołu. Wyliczenia kończy na strzelcu jedynego gola w finale Ederze, który cały turniej był rezerwowym, ale to do niego należało ostatnie słowo na Euro.

Podobnie w patetyczne tony uderzają inne portugalskie dzienniki: "Duma z Portugalii", "Wieczni", "10 lipca dniem Portugalii" - prześcigają się w tytułach gazety z Półwyspu Iberyjskiego. Jeszcze piękniejsze słowa można przeczytać w tekście na łamach "Correio da Manha": "Bohaterowie morza, biedny lud, waleczny i nieśmiertelny, postąpił zgodnie ze słowami naszego hymnu."

W Portugalii zapanował szał, bo nie dość, że nie była faworytem turnieju, to upragniony finał od początku układał się dla niej fatalnie. "Gdy w 25. minucie boisko opuścił Ronaldo, zapewne nawet większość kibiców Portugalii nie wierzyła w zwycięstwo. Taktycznie Santos poukładał jednak drużynę kapitalnie, a jeden ze zmienników, Eder, uradował cały kraj. Wszyscy powołani na Euro 2016 zyskali chwałę na wieki" – ocenia "Record".

Odmienne nastroje panują natomiast w obozie Francuskim. "L'Equipe" na swojej pierwszej stronie umieściło załamanego Paula Pogbę, z koszulką założoną na głowę i rękami ocierającymi łzy. "Przytłoczeni" - brzmi duży tytuł. "Nie zagraliśmy wystarczająco dobrze, by zostać mistrzami Europy. Mimo że mieliśmy znakomite okazje" - dodają dziennikarze w tekście. "Straszne rozczarowanie" - trafnie ocenia "France Football".

Ciekawy komentarz ukazał się także na łamach "Le Parisien": "Futbol niczego nie uzdrowi, ani kryzysu ekonomicznego, ani przemocy w społeczeństwie. Może jednak zadziałać jak kojący balsam na codzienne problemy" - piszą Francuzi, dla których czas Euro był piękną odskocznią od codziennych problemów. Niestety, skończył się ogromnym rozczarowaniem.

Pochwały dla zwycięzców płyną za to z całego świata. "Marca" i "AS" gratulują zawodnikom, którzy na co dzień występują w lidze hiszpańskiej. "Portogallissimo" - to chyba najładniejszy tytuł, który zaproponowała włoska "Corrierre dello Sport". O finale Euro zapomnieli chyba tylko Anglicy, bo okładki na Wyspach opanował zwycięzca Wimbledonu - Andy Murray.


Polecamy