Niemal rok po zamachach w Paryżu Francja podejmie Szwecję
13 listopada minie rok od towarzyskiego spotkania Francji z Niemcami, podczas którego w okolicach Stade de France doszło do zamachu terrorystycznego. Dokładnie tego dnia miał odbyć się mecz „Trójkolorowych” ze Szwedami w eliminacjach do mistrzostw świata. Jednak na prośbę francuskich władz został przełożony na inny termin, dwa dni wcześniej. Politycy i kibice chcieli też, aby spotkanie nie było rozgrywane w Paryżu, tylko w innym mieście, ale na to nie zgodziły się władze krajowej federacji. I o ile wywołało to niezadowolenie w samej Francji, o tyle zostało pozytywnie odebrane wśród Szwedów. - To dobrze, że będziemy grać na Stade de France. Terroryści właśnie tego chcieli, abyśmy ze strachu wynieśli się na inny stadion. Taka decyzja to dowód na to, że nie ugniemy się przed zamachowcami - powiedział szef bezpieczeństwa reprezentacji Szwecji Janne Gustavsson na łamach dziennika Aftonbladet. Zaplanowane na godzinę 20:45 spotkanie zostanie poprzedzone minutą ciszy ku uczczeniu ofiar zeszłorocznych zamachów. Na samym stadionie zginęły cztery osoby, w tym dwóch zamachowców, zaś w sumie, w serii wybuchów przeprowadzonych w całym mieście, śmierć poniosło 130 osób.
fot. x-news
REPREZENTACJA i MŚ 2018 w GOL24
Więcej o MŚ 2018 - newsy, wyniki, terminarze, tabele
Rumunia - Polska. Ten sam dylemat - kto w bramce?
Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!
[/cs]