menu

Foszmańczyk kolejnym zawodnikiem, który po latach żegna się z Niecieczą

6 czerwca 2016, 17:18 | Kaja Krasnodębska

Przybył, pomógł wywalczyć awans i utrzymał w premierowym sezonie w Ekstraklasie. Teraz, po trzech latach, Tomasz Foszmańczyk opuszcza Bruk-Bet Termalikę Nieciecza.

Tomasz Foszmańczyk
Tomasz Foszmańczyk
fot. Michał Gąciarz / Polska Press

Jego przygodę z klubem zaliczyć można do udanych. Pojawił się w letnim okienku transferowym 2013 roku. Przyszedł z walczącej na boiskach Ekstraklasy Korony, gdzie nie miał jednak zbyt wielu okazji do gry. Pełne dziewięćdziesiąt minut zaliczył tylko raz – w swoim debiucie na tym szczeblu rozgrywek, przegranym przez kielczan z Legią 0:4. Później zobaczyć można było go głównie na trybunach oraz ławce. Często się z niej podnosił – w ostatnich kolegach zmieniał swych kolegów, lecz najwyraźniej nie spełniało to jego ambicji. Nic więc dziwnego, że latem zawitał w progach zespołu z Niecieczy. Ambitny zespół z małej miejscowości już wtedy osiągał wyniki, wydawałoby się, ponad stan. Sezon 2012/2013 zakończył na trzeciej pozycji, tracąc jedynie punkt do awansującej wtedy Cracovii. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, w nadziei na jeszcze lepszy rezultat w kolejnym roku, zrobili kilka transferów z ekstraklasowymi klubami. I tak właśnie do Słoników trafił Tomasz Foszmańczyk.

Premierowy sezon w nowych barwach nie okazał się najszczęśliwszym. Niecieczanie konsekwentnie, przez cały rok plasowali się w środku tabeli, ostatecznie kończąc rozgrywki na piątym miejscu. A i Foszmańczyk nie był bynajmniej pewniakiem w pierwszej jedenastce Słoników. Zdarzało mu się wybiegać w pierwszym składzie, jednak wciąż musiał o niego walczyć. Jak zresztą przez swój cały pobyt w Niecieczy. Nadejście rządów Piotra Mandrysza nie zmieniło jego sytuacji. Zreformowało natomiast grę całej drużyny, dzięki czemu nadszedł jakże upragniony awans.

W zakończonym przed kilkoma tygodniami sezonie, Tomasz Foszmańczyk rozegrał 26 ligowych spotkań, a kolejne osiem przesiedział na ławce rezerwowych. W tym czasie zdołał zdobyć dwie bramki – obie w listopadowym, przegranym koniec końców przez Termalicę spotkaniu. Ale za to jakim! Ekstraklasowym debiucie stadionu w Niecieczy, podczas którego padło aż osiem goli – gliwiczanie zwyciężyli bowiem na wyjeździe 3:5. Premierowe trafienie to uderzenie z dystansu po rzucie rożnym Dawida Plizgi, natomiast drugie to efekt idealnego wykorzystania celnej centry Wojciecha Kędziory w pole karne. Więcej takiego osiągnięcia w tym sezonie Foszmańczykowi nie udało się powtórzyć. Czy dokona tego w nadchodzącym sezonie? Czas pokaże. Pytanie tylko czy pozostanie w Ekstraklasie.

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

<iframe src="https://www.facebook.com/plugins/page.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2FGOL24pl%2F&tabs&width=500&height=154&small_header=true&adapt_container_width=true&hide_cover=false&show_facepile=true&appId=351934488211361" width="500" height="154" style="border:none;overflow:hidden" scrolling="no" frameborder="0" allowTransparency="true"></iframe>

<a href="http://www.gol24.pl/1-liga/g/oto-najlepsze-i-najgorsze-murawy-w-1-lidze-wybrali-pilkarze-klasyfikacja,10048932,18671696/#utm_source=artykuly&utm_medium=murawy1liga&utm_campaign=crosspromocja"><h2><b>Oto najlepsze i najgorsze murawy w 1. lidze [KLASYFIKACJA]</b></h2><img src="https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/65/12/574c080f223cc_o,size,1088x550,opt,w,q,71,h,43b71a.jpg?0.026281661036121173" width="100%"></a>