menu

Fortuna 1 Liga. Stal pokonuje Podbeskidzie i włącza się do walki o awans

2 marca 2019, 15:40 | psz, Przemysław Drewniak

Fortuna 1 Liga. Stal Mielec zadała dwa ciosy w końcówce i pokonała na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała (2:0). Bohaterem spotkania został Krystian Getinger, który najpierw otworzył wynik, a chwilę później dołożył asystę.

Krystian Getinger poprowadził Stal do zwycięstwa
fot. K_kapica_afk
Krystian Getinger poprowadził Stal do zwycięstwa
fot. Kuba Zegarliński
1 / 2

Deficyt miejsc parkingowych i remont głównej ulicy przy Stadionie Miejskim sprawiają, że dotarcie na trybuny przed meczem jest dla bielskich kibiców dla bielskich kibiców nie lada wyczynem. Fani chcieliby, żeby obiekt przy Rychlińskiego był twierdzą nie do zdobycia, ale tylko dla przeciwników. Problem w tym, że w tym sezonie częściej wygrywają na nim przyjezdni. Na otwarcie piłkarskiej wiosny Podbeskidzie poniosło już piątą porażkę u siebie, a swój patent na wygrywanie w Bielsku-Białej potwierdziła Stal Mielec. Jak dotąd zdobyła komplet punktów przy okazji wszystkich trzech wizyt w Beskidach.

Obaj kandydaci do awansu zaprezentowali wysoki poziom w defensywie. Klarownych okazji do zdobycia bramki było więc jak na lekarstwo. - Dwa zespoły doskonale się rozpracowały, oglądaliśmy dużo taktycznej gry, takie piłkarskie szachy. Byliśmy dobrze zorganizowani, ale brakowało nam jakości przed bramką rywali - przyznał trener Krzysztof Brede. Szkoleniowiec Górali miał na myśli zwłaszcza okazję z początku spotkania, gdy Kacper Kostorz wyszedł sam na sam z Sewerynem Kiełpinem, ale "podpalił" się i posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.

Mielczanie w pierwszej połowie grali dosyć pasywnie, ale mieli jeszcze lepszą okazję na gola. Po stałym fragmencie gry z piłką na czwartym metrze znalazł się Mendi. Paradę meczu zaliczył jednak Rafał Leszczyński, instynktownie broniąc strzał hiszpańskiego napastnika.

Obraz gry zmienił się po zmianie stron. Stal zagrała agresywniej, nie pozwalała już Podbeskidziu na dominację w posiadaniu piłki, a to wprowadziło nerwowość do poczynań Górali. Obaj szkoleniowcy zdecydowali się na zmiany, które znacznie więcej jakości wprowadziły do gry mielczan. Goście rozkręcali się z minuty na minutę. - Nie mogliśmy wejść w swój rytm, ale w końcu go złapaliśmy. Byliśmy bardziej płynni, a przede wszystkim skuteczni - cieszył się trener Artur Skowronek. Jego zespół zaskoczył bielszczan piorunującą końcówką. Wynik otworzył Krystian Getinger, który wykorzystał dziurę w środku obrony rywali i asystę rezerwowego Łukasza Wrońskiego. Niespełna pięć minut później do siatki trafił inny z wchodzących z ławki, Łukasz Janoszka, zmieniając tor lotu piłki po bardzo dobrym dośrodkowaniu Getingera z rzutu wolnego. - Popełniliśmy dwa duże błędy, które kosztowały nas porażkę. Jesteśmy zawiedzeni, ale trzeba to przełknąć. Zostało dwanaście meczów i w każdym będziemy walczyć o zwycięstwo - podkreślił trener Brede.

Stal cieszyła się z wygranej tym bardziej, że uciekła Podbeskidziu na osiem punktów. Mielczanie wygrali już ósmy mecz z rzędu, a w lidze niepokonani są od 14 spotkań! - Cieszę się, że podtrzymujemy dobrą formę. Pokazujemy, że mamy pomysł na grę, ale cały czas jesteśmy pokorni i głodni kolejnych zwycięstw - zaznacza Skowronek. Dzięki konsekwentnej pracy 36-letniego trenera, wizja powrotu Ekstraklasy na Podkarpacie jest coraz bardziej realna.

Atrakcyjność meczu: 4/10
Piłkarz meczu: Krystian Getinger

[xlink]503ecacb-3d40-2eac-9cc0-d13c1098f51b,22904260-c843-a099-0afa-e21410c1ec9a[/xlink]

TOP 10 najlepiej zarabiających Polaków. Kto za "Lewym"?


Polecamy