Fortuna 1 Liga. Dwa oblicza Stali Mielec. Dżoker dał ważną wygraną z Chrobrym Głogów
Fortuna 1 Liga. Stal Mielec coraz bliżej awansu do PKO Ekstraklasy. Piłkarze Dariusza Marca długo męczyli się z ambitnym zespołem Chobrego Głogów, ale ostatecznie upragnione zwycięstwo zapewnił im rezerwowy - Maciej Domański.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Przed meczem dobre wieści przyszły do Mielca z Grodziska Wielkopolskiego, gdzie Warta Poznań – depcząca Stali po piętach – tylko zremisowała z GKS-em Tychy 2:2, choć prowadziła już 2:0. By zwiększyć przewagę wystarczyło „tylko” wygrać z Chrobrym, który też jeszcze ma o co grać, bo wciąż grozi mu spadek, a może jeszcze wskoczyć do strefy barażowej.
Dlatego, jak przewidywał trener Dariusz Marzec, ostra walka trwała od pierwszych sekund meczu. Nikt nie cofał nogi i początek należał do zespołu z Dolnego Śląska. Nic jednak z tego nie wynikało.
Stal próbowała atakować skrzydłami, choć mało aktywny był Mateusz Mak. Dlatego częściej szarpał na lewej stronie Andreja Prokić, który w 14. minucie zszedł do środka i był bliski gola na 1:0, ale piłkę po jego strzale Michał Szromnik sparował na rzut rożny.
Po innym zagraniu ze skrzydła Serba ze Stali składającego się do strzału z bliska Michała Żyro uprzedził w ostatniej chwili Kamil Juraszek. Był jeszcze minimalnie niecelny strzał Bartosza Nowaka z 25 m i na tym aktywa ofensywne mielczan się skończyły. Gospodarze grali zbyt nerwowo, gubili piłkę w łatwych sytuacjach, albo zagrywali pod nogi rywali.
A Chrobry czekał na swoje szanse. Bliski szczęścia był w 35. minucie Miłosz Kozak, który huknął ostro zza pola karnego, ale Jakub Wrąbel sparował piłkę na róg. Po chwili Szymon Stasik stracił piłkę z boku swojego pola karnego na rzecz Maksymiliana Banaszewskiego , ale były gracz mieleckiej drużyny w dobrej sytuacji posłał piłkę obok dalszego słupka.
Taka gra nie mogła się podobać kibicom, trener Marzec też długo nie czekał i już w przerwie dokonał pierwszej roszady. Maciej Domański, wystawiany ostatnio jako fałszywy skrzydłowy, znów mógł zagrać w środku pomocy.
W 50. minucie blisko idealnej asysty do Nowaka był Prokić, ale podanie w ostatniej chwili przerwali obrońcy z Głogowa. Chrobry odpowiadał: Marcel Ziemann z narożnika pola karnego szukał długiego rogu, ale Wrąbel był czujny.
W 54. minucie kibice domagali się karnego, gdy w polu karnym kolejno upadli Michał Żyro i Mak, ale gwizdek arbitra milczał. Dwie minuty później stadion wreszcie eksplodował. Po koronkowej akcji uderzenie Maka po rykoszecie od obrońcy trafiło w słupek, ale w zamieszaniu piłkę dopadł Domański 11 m od bramki i – także po rykoszecie od obrońcy – trafił na 1:0.
W 64. min po najładniejszej akcji meczu powinno być 2:0; centrował Mak, główkował pod poprzeczkę Michał Żyro, ale futbolówkę zdołał sparować na róg Szromnik. Chwilę później bliski pierwszego gola na 1-ligowych boiskach był Stasik, lecz z 8 m nie trafił w bramkę!
Mielczanie musieli grać bardzo uważnie w obronie, bo Chrobry szukał swoich szans; w 71. minucie po ostrej centrze Banaszewskiego Mateusz Żyro aż odetchnął, bo był bliski samobója.
Stal szukała okazji na podwyższenie wyniku, m.in. Krystian Getinger z wolnego z ostrego kąta uderzył tuż obok „okienka”. Po koronkowej akcji Maka z Nowakiem o Mateuszem Żyro nie udało się mielczanom oddać strzału, który rozstrzygnąłby mecz.
W końcówce Chrobry niby prowadził grę, w ostatniej akcji w pole karne pobiegł nawet bramkarz, ale po rogu Krzysztof Kubica pomylił się o centymetry.
Stal ma już cztery punkty przewagi nad Wartą i w ostatnich dwóch meczach wystarczą jej trzy punkty. Mielczanie grają w piątek w Sosnowcu z Zagłębiem, a tydzień później u siebie ze zdegradowaną już Chojniczanką.
Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Maciej Domański