menu

Fortuna 1 Liga. Chrobry dwa razy prowadził w Katowicach, ale nie wygrał z GieKSą

7 kwietnia 2019, 17:53 | red, Jacek Sroka

Fortuna 1 Liga. GKS Katowice kontynuuje serię meczów bez porażki. Tym razem podzielił się punktami z Chrobrym Głogów, remisując 2:2 (1:2). Przyjezdni dwukrotnie przy Bukowej potrafili wyjść na prowadzenie.

GKS Katowice - Chrobry Głogów 2:2
fot. Marzena Bugała-Azarko
GKS Katowice - Chrobry Głogów 2:2
fot. Marzena Bugała-Azarko
GKS Katowice - Chrobry Głogów 2:2
fot. Marzena Bugała-Azarko
GKS Katowice - Chrobry Głogów 2:2
fot. Marzena Bugała-Azarko
GKS Katowice - Chrobry Głogów 2:2
fot. Marzena Bugała-Azarko
1 / 5

[przycisk_galeria]

Kibice jeszcze dobrze nie usiedli na trybunach stadionu na Bukowej, a GKS już stracił bramkę. Z dystansu strzelał Kamil Pestka, a stojący w polu karnym Jarosław Ratajczak przyjął piłkę i z 10 m posłał ją do siatki. Były zawodnik katowiczan, który w barwach Gieksy rozegrał w lidze tylko jeden mecz, jeszcze tylko upewnił się, że sędzia nie pokazał pozycji spalonej i utonął w ramionach cieszących się kolegów.

Chrobry w 20 minucie mógł zdobyć drugiego gola, a przed szansą znów stanął Ratajczak. Po błędzie Mariusza Pawełka przejął piłkę kilkanaście metrów od linii pola karnego i miał przed sobą pustą bramkę. Strzał był jednak mało precyzyjny i futbolówka trafiła w słupek.

Gospodarze głośno dopingowani przez swoich kibiców próbowali odrobić straty. Najpierw mocno, ale niecelnie strzelał Jakub Wawrzyniak, a później Mateusza Abramowicza próbował zaskoczyć Mateusz Mączyński. Uderzenie obrońcy katowiczan oślepiony słońcem były bramkarz tej drużyny instynktownie wybił na róg. Jeszcze lepszą okazję miał Arkadiusz Woźniak. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym napastnik GKS strzelał głową z 4 m, lecz Abramowicz jakimś cudem zdołał odbić tę piłkę na linii bramkowej.

Katowiczanie atakowali coraz groźniej i w końcu dopięli swego. Strzał Woźniaka Abramowicz zdołał jeszcze obronić, lecz wobec dobitki Adriana Błąda był już bezradny. To już ósme trafienie skrzydłowego Gieksy, który jest najskuteczniejszym zawodnikiem tej drużyny.

Po doprowadzeniu do remisu w szeregach podopiecznych trenera Dariusza Dudka zapanowało chwilowe rozprężenie, z czego skwapliwie skorzystali goście. Po starciu z Arkadiuszem Jędrychem w polu karnym padł kolejny były gracz Gieksy w szeregach Chrobrego Mikołaj Lebedyński i sędzia wskazał na jedenastkę. Pewnym egzekutorem karnego okazał się doświadczony Mateusz Machaj. Chwilę później po drugiej stronie boiska w polu karnym głogowian z bólu zwijał się Wojciech Lisowski, ale tym razem gwizdek arbitra milczał.

Po zmianie stron katowiczanie szybko wyrównali. W rolę egzekutora wcielił się Bartosz Śpiączka, który wykorzystał niezbyt pewne wyjście z bramki Abramowicza. Gospodarze starali się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Indywidualną akcją popisał się Błąd, lecz bramkarz Chrobrego zdołał sparować jego uderzenie na róg. Abramowicz poradził sobie także ze strzałem głową Jędrycha. Wynik meczu GKS Katowice – Chrobry Głogów nie uległ już zmianie i katowiczanie zanotowali siódmy remis w tym sezonie na własnym boisku.

Piłkarz meczu: Adrian Błąd
Atrakcyjność meczu: 6/10

1. LIGA w GOL24


Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

[xlink]0815dd74-d837-79a0-02d7-701342e53723,2d23e2fe-e803-96ed-6a92-02ca53b5a1ec[/xlink]


Polecamy