Fornalik: Patrząc na nasze zaangażowanie, jestem pełen optymizmu (WIDEO)
„Biało-czerwoni nie mają wyboru”. Jeśli myślą, by pozostać w walce o Mundial, muszą bezwarunkowo pokonać Czarnogórą. - Od dawna mówi się o tym spotkaniu, znamy jego rangę. Bardzo zależy nam na zwycięstwie. Stać nas na to - powiedział na przedmeczowej konferencji selekcjoner Waldemar Fornalik.
Wszystkie treningi podporządkowaliśmy właśnie temu spotkaniu i myślę, że zaliczymy dobre zawody. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że tylko wygrana pozwala nam myśleć o awansie-
- Wierzę w mój zespół, wierzę w ludzi. Jak patrzę na zaangażowanie moich piłkarzy, jestem naprawdę pełen optymizmu - zdradza Fornalik.
Selekcjoner nie ma wątpliwości: - Ta drużyna ma przyszłość i będzie się rozwijać. Są momenty, kiedy potrafimy grać nieźle w piłkę, tylko teraz trzeba postarać się o wydłużenie dobrego czasu. Jak gramy nieźle jedną połowę, to musimy postarać się utrzymać podobny poziom przez 70-80 minut.
Czy to najważniejszy dotychczasowy mecz w karierze selekcjonera? -To ważny mecz, ale nie najważniejszy. Tutaj nie ma tego typu spotkań. Ważne pojedynki dopiero przed nami. Mam taką nadzieję.
W jutrzejszym spotkaniu Fornalik chce zagrać va banque. Niewykluczone, że postawi na młodych, nieopierzonych w reprezentacji zawodników jak Piotr Zieliński, Mateusz Klich czy Waldemar Sobota. - Trenerzy kierują się różnymi kryteriami podczas powołań. My postawiliśmy na młodych, którzy mogą się rozwijać. Obserwowaliśmy ich od dłuższego czasu, gdy już tworzyli kadrę olimpijską. Ufamy im. Mają spory potencjał, a dzięki obecności Kuby czy Roberta czują się naprawdę pewnie - przekonuje Fornalik.
Selekcjoner przestrzega przed nadmiernym nastawieniem na ofensywę. - Taktyka nie może być podporządkowana tylko atakowi. Trzeba też bronić dostępu do własnej bramki. Koniecznie musimy ważyć działania w jedną i drugą stronę. Oczywiście chcemy grać jak najczęściej do przodu i zdobywać bramki. Oby właśnie tak wyglądało jutrzejsze spotkanie.
Fornalik nie ukrywa, że w trakcie zgrupowania myślał o wystawieniu dwóch napastników, ale z racji kontuzji musiał zaniechać pomysłu. A, czy wobec klarownej sytuacji w napadzie, myślał o posadzeniu na ławce Roberta Lewandowskiego? - Nie, ani przez chwilę o tym nie myślałem.
Czarnogóra to wbrew pozorom zespół bardzo chimeryczny. Z jednej strony potrafi napsuć krwi Anglikom, z drugiej przydaża się wysoka klęska z Ukrainą (0:4). -Tamto spotkanie ułożyło się dla Czarnogóry bardzo fatalnie. Przy stanie 0:0, Jovetić nabawił się kontuzji, a wiadomo ile ten zawodnik znaczy - tłumaczy Fornalik.
W Podgoricy, Czarnogórcy zafundowali Polakom prawdziwe piekło. Wywalczony w mękach remis należało uznać za sukces. Jakiej gry rywali możemy spodziewać się w piątek? - Na wyjeździe tu zupełnie inny zespół. Jest lepiej zorganizowany w defensywie, potrafi wyprowadzać kontry i grać konsekwentnie. Z pewnością przed nami inny spotkanie niż w Czarnogórze. Niezmienne pozostaną jednak charakter i specyfika gry - przewiduje były trener Ruchu Chorzów.