Sandecja Nowy Sącz ugrzęzła w potężnym dole. Pora się z niego wydostać
Szóstą kolejkę spotkań rozegrają zespoły I ligi. W najtrudniejszej sytuacji jest Sandecja Nowy Sącz, która znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli, mając zero punktów, a która zmierzy się w środę o godz. 16 ze Stomilem Olsztyn.
Sądeczanie w ubiegłym sezonie do końca walczyli o uratowanie się przed spadkiem. Zatrudnili nawet Marcina Jałochę i Piotra Świerczewskiego, by ci pomogli im wykonać misję. Udało się, trenerzy pożegnali się z zespołem, podobnie jak kilkunastu piłkarzy, w tym tak kluczowi jak Grzegorz Baran, Radosław Kanach, Mateusz Klichowicz, Dominik Kun.
- Przychodząc do Nowego Sącza wiedziałem, z czym będę się musiał zmierzyć – mówi trener sądeczan Piotr Mandrysz. - Z kadry ubyło 13 piłkarzy, o różnej wartości, ale wielu stanowiło o obliczu tej drużyny. Trzeba więc było na nowo tworzyć zespół, a czasu nie było zbyt wiele. W dodatku byliśmy wyłączeni z okresu przygotowawczego, bo mieliśmy koronawirusa i musieliśmy znaleźć się w izolacji. Wiedziałem, jak ciężkie chwile będziemy przeżywać. Trzeba już jednak zapomnieć o tym, co było złe i zacząć punktować, by nawiązać kontakt z tymi drużynami ze środka tabeli. Nie mamy nie wiadomo jakich aspiracji, naszym celem jest utrzymanie w tej klasie rozgrywkowej. Po to przebudowujemy zespół, by w przyszłym sezonie było nam łatwiej.
Do zespołu dołączył w sobotę Damir Sovsić. Chorwacki pomocnik, z przeszłością m.in. w Dinamie Zagrzeb (mistrzostwo w 2016 r.) ostatnio będący piłkarzem Zrinjskiego Mostar. Poznał się z drużyną, już z nią trenował, być może będzie miał okazję, by zaprezentować się sądeckiej publiczności, choć jeszcze nie wiadomo, w jakim wymiarze czasowym. Pod znakiem zapytania stoi występ Macieja Korzyma i Rafaela Victora. Z kim się jednak przełamać jak nie ze Stomilem?
- Podobnie myśleliśmy przed meczem z Odrą i choć przebiegał on pod nasze dyktando, to wynik był niekorzystny – zaznacza Mandrysz.
Sądeczanie ostatnio przegrali wyraźnie z liderującym ŁKS (1:4), w ogóle to polegli z drużynami, które są wysoko w tabeli (z Bruk-Betem, który jest 4. - 0:1, wspomnianą już Odrą, zajmującą 5. miejsce 1:2, GKS Tychy, który zajmuje 7. pozycję 0:2 oraz 8. w klasyfikacji Miedzią 1:3).
- Nikt jeszcze po pięciu kolejkach nie spadł, ani nie awansował.. – zaznacza Mandrysz.
Po starciu z jednym ze spadkowiczów z ekstraklasy (Arką Gdynia 0:1), Bruk-Bet Termalicę Nieciecza czeka kolejna konfrontacja z niedawnym ekstraklasowiczem – podopieczni trenera Mariusza Lewadowskiego jadą do Kielc na mecz z Koroną (godz. 18.10), a Puszcza Niepołomice zmierzy się z GKS-em Jastrzębie (godz. 19).
[polecane] 20604883, 20625083, 20463485, 20566270, 20626973, 20599757[/polecane]