Flota wygrała po golach byłych piłkarzy żółto-niebieskich. Arka tonie w strefie spadkowej
Piłkarze Floty Świnoujście wygrali na własnym boisku z Arką w meczu 8. kolejki 1. ligi 2:0. Gole dla "Wyspiarzy" strzelili byli zawodnicy klubu z Gdynii - Rafał Grzelak i Charles Nwaogu.
Nad Świnoujściem od rana mocno padało, ale na szczęście przed samym spotkaniem deszcz ustał. Mimo to kibiców nie zwabiło to tłumnie na trybuny, mecz był transmitowany w telewizji, a więc większość wybrała opcję telewizyjną.
Początek meczu to sporo błędów, zero pomysłu na grę. Po strzale Nalepy w 13. minucie Brljak wypiąstkował piłkę, ale nikt z zespołu gości nie doszedł do strzału. I to by było na tyle z ciekawszych okazji. Pierwsza połowa była bardzo nudna i mozolna. Próbował w przodzie mieszać Nwaogu, ale często brakowało mu wsparcia kolegów.
Druga połowa to jednak już zupełnie inny poziom gry. Flota rozpoczęła ze sporym animuszem. W 53. minucie świetne dośrodkowanie Olszara na głowę Grzelaka zakończyło się golem. Zawodnik Floty nie dał szans Skowronowi na skuteczną interwencję.
W 63. minucie Nwaogu wybiegł na pozycję sam na sam, ale był na spalonym. 12 minut później znowu miał szansę. Napastnik Floty minął Marcjanika, ale jego uderzenie zablokowali defensorzy gości.
Udało się kilka minut później. W 82. minucie ze świetną kontrą wyszli Wyspiarze. Niewiada zagrał na prawe skrzydło do Kamińskiego, ten płasko dograł do Nwaogu, który nie miał problemów z wpakowaniem piłki do bramki.
Mecz można podsumować krótko - pierwsza połowa nudna, ale druga to gra na naprawdę przyzwoitym poziomie. Nie zabrakło także żywiołowego dopingu kibiców Floty, którzy udowodnili, że są z klubem na dobre i na złe. Sympatycy Wyspiarzy przygotowali na ten mecz dwie oprawy (zdjęcia powyżej).