menu

Czy Michalis Manias wystarczy Pogoni po stracie Adama Buksy?

23 grudnia 2019, 08:00 | Jakub Lisowski

Dwie godziny przed rozpoczęciem piątkowego spotkania z Koroną Kielce Pogoń Szczecin oficjalnie potwierdziła transfer 23-letniego napastnika do New England Revolution, czyli klubu z Major League Soccer. Na piątkowym meczu napastnik był, ale oczywiście już nie grał.

Michalis Manias z Pogoni Szczecin.
Michalis Manias z Pogoni Szczecin.
fot. Sebastian Wołosz

- Wiem, że ten transfer trwał dosyć długo, ale wszystko było w rękach mojego menedżera. Ja o zainteresowaniu amerykańskiego klubu dowiedziałem się niedawno, wcześniej nie chciałem sobie zaprzątać głowy wstępnymi rozmowami. Oczywiście cieszę się, że wszystko udało się dobrze sfinalizować - mówił Adam Buksa.

Już w poprzednim wtorek wyleciał na medyczne testy do Bostonu. Przeszedł je bez problemu, a że Amerykanie byli już zdecydowani na transfer, to ustalenie kontraktu indywidualnego było kwestią godzin. Pogoń nie poinformowała, za ile sprzedała Buksę, ale mówi się o kwocie ok. 4 mln euro. Jeśli tak to Buksa będzie drugim najdrożej sprzedanym zawodnikiem w historii szczecińskiego klubu (ponad 4 mln kosztował Cagliari Sebastian Walukiewicz).

- Zgodnie z uzgodnieniami pomiędzy klubami, kwota transferu nie zostanie ujawniona - informuje szczeciński klub.

[polecane]19580873;1;ZOBACZ TEŻ:[/polecane]

23-letni Adam Buksa trafił do Pogoni dwa lata temu. Zrobił duże postępy - raz był powołany do reprezentacji Polski, zagrał na młodzieżowych ME. Był najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu, specjalistą od pięknych bramek. W sumie zagrał w 55 meczach dla Pogoni, zdobył 22 bramki.

- Bardzo dużo zawdzięczam trenerowi Koście Runjaicowi i Pogoni. Tu się rozwinąłem. Przed meczem z Koroną, ani po jego zakończeniu nie było okazji na dłuższą rozmowę, ale pewnie w styczniu będzie taka okazja - mówił Buksa.

W połowie stycznia wyleci do Stanów Zjednoczonych i rozpocznie przygotowania do sezonu z nowym klubem. A kibice Pogoni zastanawiają się, kto przyjedzie za niego do Szczecina. Jeśli Pogoń - trzecia w tabeli po jesiennej części - nie uzupełniłaby składu o dobrego napastnika, będzie to źle przyjęte. Trener Runjaic też był pytany, czy do takiego transferu dojdzie, by wykorzystać sprzyjające okoliczności i fakt, że Portowcom tak dobrze idzie.

[polecane]19580873;1;ZOBACZ TEŻ:[/polecane]

- O zmianach kadrowych będziemy rozmawiać w klubie i jasno przedstawię swoją ocenę sytuacji. Zdaję sobie sprawę, że ja jestem odpowiedzialny za robotę na treningach, a transfery nie zależą tylko ode mnie - mówił szkoleniowiec. Widać było, że Runjaic pilnuje się, by nie powiedzieć za dużo, ale ogólne wrażenie było takie, że wzmocnień oczekuje. Podobnie jak kibice.

Póki co dał szansę Michalisowi Maniasowi. Grecki napastnik mógł w piątkowy wieczór zdobyć przynajmniej jednego gola, ale znów zabrakło mu skuteczności.

- Manias to nie Buksa. Nie porównujmy tych zawodników. Latem do nas dołączył, nie trenował wtedy na pełnych obrotach. Przychodził, bo miał odejść Buksa. Adam został, grał bardzo dobrze i Manias nie mógł przebić się do składu. Grał mało, a napastnik potrzebuje minut. To jest inny typ zawodnika, ale ma doświadczenie, warunki, by stać się bardzo dobrym napastnikiem naszego zespołu, choć z Koroną widzieliśmy, jak bardzo brakuje nam Adama. Zwracałem uwagę, że transfer mógł zostać przeprowadzony po meczu. Jesienny sukces zespołu to również wyzwanie dla nas. Musimy zrobić wszystko, by być gotowi na takie sytuacje, jak odejście Buksy - mówił trener.


Polecamy