menu

Film o niesamowitym życiu legendy Lecha Poznań już na Kanale Zero! Mirosław Okoński mógłby historiami swojego życia obdzielić kilka osób

2 kwietnia, 10:00 | Bartosz Kijeski, mc

Film "Okoń - Moja Droga", którego reżyserem jest Piotr Łuczak - dziennikarz Głosu Wielkopolskiego, a Polska Press Grupa koproducentem jest już dostępny w Kanale Zero. To ponad 2,5-godzinna opowieść o genialnym piłkarzu, który w latach 80-tych czarował na boisku. To także opowieść o człowieku, który walczył ze swoimi demonami - alkoholem i hazardem. Autorzy dokumentu podążyli za "Okoniem" od pierwszych do ostatnich dni jego kariery. Przez Koszalin, do Poznania, Hamburga i Aten. Historię "Mundka" opowiada prawie 50 osób - trenerzy, koledzy z boiska, przyjaciele i rodzina.

Scenarzystą i reżyserem filmu o Mirosławie Okońskim jest Piotr Łuczak
Scenarzystą i reżyserem filmu o Mirosławie Okońskim jest Piotr Łuczak
fot. Robert Woźniak

"Okoń - moja droga" już w poniedziałek na Kanale Zero!


Film o Okońskim jest do obejrzenia na Kanale Zero od poniedziałku, 1 kwietnia od godziny 12. Reżyserem filmu jest Piotr Łuczak, dziennikarz Głosu Wielkopolskiego, a Polska Press Grupa koproducentem. Za realizację oraz montaż odpowiada firma SotisStudio z Tomaszem Mroczkowskim na czele. Produkcja by nie powstała również bez pomocy Przemysława Erdmana z Fabryki Futbolu.

Jego opowieściami można byłoby obdzielić kilkadziesiąt wielkich postaci polskiej piłki. Wiele z tych historii jest zabawnych, inne są wzruszające. Jeszcze inne skłaniają do refleksji. Co najważniejsze, są szczere. Mimo że Mirosław Okoński nie zawsze prowadził się tak dobrze, jak na sportowca przystało, to był (i cały czas jest) uwielbiany nie tylko w Poznaniu, ale również w Hamburgu czy Atenach.

Mirosław Okoński - bezdyskusyjna legenda Lecha Poznań. Jeden z najlepszych napastników w Polsce w latach 70. i 80. Jego lewa noga była w stanie czynić cuda. Gole, które strzelał, wywoływały niemały zachwyt na trybunach. Legendy o nim, które krążyły po mieście, powodowały, że kibice jeszcze bardziej go uwielbiali.

Mówiąc delikatnie, prowadził rozrywkowy tryb życia. Mówiło się, że potrafił zakończyć imprezę w hotelu „Polonez” o godzinie 5 rano, by kilka godzin później być najlepszym zawodnikiem na boisku.

Wiele z tych historii jest mniej lub bardziej naciąganych i lekko podkoloryzowanych. Wiele mocno złagodzono. „Okoń” postanowił je opowiedzieć w filmie.

[polecany]25881521[/polecany]

Nietuzinkowy film

To nie jest cukierkowa opowieść o piłkarzu, który trzykrotnie sięgał po mistrzostwo Polski z Lechem Poznań. Nie ma gryzienia się w język i przesadnego wychwalania pod niebiosa. W przeszłości powstawały dokumenty m.in. o Kazimierzu Deynie czy Robercie Lewandowskim. Jednak jeszcze żaden polski zawodnik nie doczekał się opowieści przedstawionej w tak niebanalny i barwny sposób. Z polotem, uśmiechem, wieloma anegdotami. A to wszystko będzie okraszone wspaniałymi ujęciami z miejsc, w których „Okoń” napisał swoją historię.

Pomysłodawcą, scenarzystą oraz reżyserem filmu o Mirosławie Okońskim jest dziennikarz „Głosu Wielkopolskiego”, Piotr Łuczak. Przez pięć lat pracował dla kanału sportowego „Orange Sport”, potem dwa lata dla Grupy TVN. Jak mówi, pewnego dnia doszedł do wniosku, że chciałby zrobić film o nietuzinkowej postaci. Do przeprowadzenia szerszej rozmowy z „Okoniem” zainspirował go Marcin Fuszpaniak, były wiceprezes poznańskiego oddziału Polskapress, wydawcy „Głosu Wielkopolskiego”.

- Wszystko rozpoczynało się bardzo powoli. Zadzwoniłem do Mirka w 2018 roku. Powiedziałem, że chcę zrobić o nim film. Od razu usiadłem do pisania scenariusza, a pierwszego e-maila w tej sprawie wysłałem w sierpniu. Pierwotnie zamysł był taki, aby robić to w ramach „Głosu Wielkopolskiego”. To był jednak projekt, którego nie można było zrobić bez większego wsparcia i nakładu finansowego - zaznacza Piotr Łuczak. napisał: