menu

FC Barcelona - Atletico Madryt LIVE! Ostatnia brama na autostradzie do Pucharu Króla

21 stycznia 2015, 17:09 | Grzegorz Ignatowski

Dziś o godzinie 22:00 stadion Camp Nou w Barcelonie będzie areną znakomitego widowiska, które odbędzie się w ramach Copa del Rey. FC Barcelona zmierzy się w nim z zespołem, który wyrzucił za burtę krajowego pucharu Real Madryt. Czy Barca będzie kolejną ofiarą żniwiarzy prowadzonych przez Diego Simeone?

W poprzedniej rundzie Barca miała łatwą przeprawę. Na drodze Blaugrany stanęło Elche, ale z tą przeszkodą podopieczni trenera Luisa Enrique poradzili sobie bez problemu, wygrywając w pierwszym meczu 5:0 i w drugim 4:0. W tym drugim spotkaniu Katalończycy pozwolili sobie nawet na wystawienie mocno rezerwowego składu, ale nawet eksperymentalnie zestawiona jedenastka zmiażdżyła przeciwnika, który przecież występuje na co dzień w Primera Division. O ile Barcelona miała w 1/8 Copa del Rey spacerek, to Atletico musiało dać z siebie wszystko, bo na drodze "Los Colchoneros" stanął Real Madryt. Zwycięstwo 2:0 na swoim stadionie oraz remis 2:2 na Santiago Bernabeu nie pozostawił wątpliwości kto jest lepszy. Atletico wyrzuciło za burtę obrońcę tytułu, ale to nie stawia ekipy z Madrytu w lepszej pozycji jeśli chodzi o dwumecz z Barceloną bowiem Atleti od pewnego czasu ma sposób na "Królewskich", ale z Blaugraną nie idzie im już tak łatwo.

Barcelona w ostatnich meczach radzi sobie coraz lepiej. Do wielkiej formy powrócił Leo Messi, który chyba chce powiedzieć swoją grą, że w 2015 nie da sobie wyrwać Złotej Piłki. Argentyńczyk potwierdził to choćby w meczu ligowym z Atletico. Dwa tygodnie temu Barca pokonała Atleti 3:1, a Messi strzelił jedną bramkę i zaliczył jedną asystę. Czy to zwycięstwo sprawi, że Barcelona będzie miała przewagę psychologiczną? Nie. Nad chłopcami Diego Simeone nie można mieć przewagi psychologicznej. Rywale mogą być jedynie w identycznym stopniu szaleni jak oni.

Jak wygląda sytuacja w obu klubach? W Barcelonie może zagrać Xavi, który w ostatniej chwili dostał zielone światło od lekarzy. Jednak pierwszy skład Barcelony, podobnie jak w przypadku Atletico, pozostaje zagadką. Media przewidują, że w Atletico powinni zagrać m.in Siqueira, Gabi i Fernando Torres a w ekipie Blaugrany w pierwszym składzie powinien pojawić się ter Stegen.

Diego Simeone chwalił na konferencji prasowej formę Barcelony. Jego zdaniem podopieczni Luisa Enrique są w najlepszej formie od dłuższego czasu. − Zmierzymy się z najlepszą wersją Barcelony w ostatnim czasie. Zmienili dynamikę pressingu, naprawdę doceniam to, jak poprawili się w kwestii tego, jak zachowują się po utracie piłki. To dla nich decydujące. Szybko reagować, żeby nie dać rywalowi wiele możliwości. Nie analizowałem, jaki rezultat będzie dla nas korzystny, ale wiem, że każda minuta jutrzejszego meczu będzie miała wielkie znaczenie w kontekście rewanżu. − mówił na konferencji prasowej Diego Simeone.

Co na to Luis Enrique? Szkoleniowiec Barcelony podkreśla, ze ostatnie zwycięstwa nie sprawią, że zawodnicy poczują się zbyt pewni siebie. − Drużyna nie czuje się zbyt pewnie siebie, bo to by nam nie pomogło. Jutrzejsze spotkanie będzie trudniejsze niż poprzednie i musimy być wobec siebie solidarni jak nigdy wcześniej. W każdym aspekcie można się poprawić, choć generalnie wszystko idzie dobrze. Nie wiem, czy przechodzimy przez nasz najlepszy moment, mam nadzieję, że najlepsze dopiero nadejdzie − powiedział przed spotkaniem z Atletico Luis Enrique (cytaty za barca.pl)

Spośród 22 pojedynków pomiędzy Barceloną i Atletico w Copa del Rey, Katalończycy wygrali 12 razy przy dziesięciu zwycięstwach madrytczyków. Co w tym takiego nadzwyczajnego? Otóż z tych 12 przypadków, kiedy wygrywała Barcelona, dziewięć razy zdobywała ona trofeum Copa del Rey. Tym razem może być podobnie, bo zwycięzca tego spotkania będzie miał nie otwartą drogę do finału Pucharu Króla, bo szanse, że jedna z tych drużyn odpadnie z Villarrealem czy Getafe są równie wielkie jak to, że z kurzego jaja wykluje się hipopotam.


Polecamy