Fatum nad Calisią. Energetyk ROW Rybnik wygrał w Kaliszu
Dwie porażki w jednym tygodniu - tak prezentuje się dorobek piłkarzy Calisii. Walczący o utrzymanie w drugiej lidze, wielkopolski beniaminek przegrał z Energetykiem Rybnik i pogorszył swoją sytuację.
fot. Daniel Kawczyński
- Ciąży nad nami fatum. Z Turem tracimy gola w ostatniej minucie, z Elaną ulegamy po swojaku, teraz dobija nas nieprawidłowy karny. Chłopacy są załamani. Potrzebujemy wstrząsu, gdyż w przeciwnym razie będą problemy - ostrzega Grzegorz Dziubek, trener Calisii.
W 82. minucie, w polu karnym szarżował Marek Gładkowski i Rafael Safarjan czystym wślizgiem wybił mu futbolówkę spod nóg. Sędzia Jacek Kikolski dopatrzył się w tym zagraniu przewinienia i wskazał na wapno. Jedenastkę zamienił na bramkę Jarosław Wieczorek. - Na siłę szukał karnego i go znalazł. Jeżeli wcześniej mówi nam, że nigdy się nie myli, to bardzo mi przykro, ale chyba coś tu nie gra. Powtórka video wszystko wyjaśniła - denerwował się Dziubek.
Pretensji nie powinien kierować tylko do sędziego. Do przerwy jego zespół, choć miał okazje, to nie spisywał się najlepiej. Od 23. minuty przegrywał, gdy Marcin Pontus wykorzystał zamieszanie po rzucie rożnym. Na początku drugiej połowy Calisia mogła wyrównać, ale Łukasz Wiącek zmarnował rzut karny podyktowany za dotknięcie piłki ręką przez Marcina Grolika. - Nigdy nie uderzał w lewy róg. Nie wiem co go teraz podkusiło - zastanawia się trener.
Ale to nie podłamało gospodarzy i na odmianę losów wystarczyło 120 sekund. Najpierw fenomenalnym egzekutorem rzutu wolnego był Patryk Klofik. Były zawodnik Zagłębie Lubin przepięknie huknął pod poprzeczkę z ponad 30 metrów. Za moment prawą stroną pomknął Samuelson Odunka, dograł na głowę Kamila Jackiewicza, który nie zmarnował dobrej okazji.
ROW nie zamierzał tanio sprzedać skóry i natychmiast ruszył do ataku. Dwa razy po stałych fragmentach obijał słupek i poprzeczkę, aż w 73. minucie wrócił do gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłka przeleciała nad Damianem Primelem. Przy dalszym słupku czyhał Pontus i ponownie wpisał się na listę strzelców. - Przed spotkaniem zastanawiałem się nad obsadą bramki, bo to nie pierwszy błąd Damiana. Ostatecznie postanowiłem wystawić doświadczonych zawodników w środku pola - tłumaczy szkoleniowiec.
Calisia Kalisz - ROW Rybnik 2:3
Bramki: 0:1 Pontus (23.), 1:1 Klofik (58.), 2:1 Jackiewicz (60.), 2:2 Pontus (73.), 2:3 Wieczorek (82. karny)
Calisia: Primel - Wiącek, Wergiłow (82. Nawrocki), Safarjan ż, Wandzel (46. Jackiewicz) ,Kotwica (86. Żurawski), Roszak, Sowiński , Klofik, Stojczew ż (78. Ciesielski), Odunka