menu

Fantastyczna passa Tottenhamu trwa. "Koguty" ograły City i są coraz bliżej pozycji lidera!

14 lutego 2016, 21:05 | Marcin Chycki

W ostatnim meczu 26. kolejki angielskiej ekstraklasy Manchester City gościł na Etihad Stadium piłkarzy Tottenhamu. Obie drużyny były nastawione na to, aby zgarnąć trzy punkty i zbliżyć się do prowadzącego w lidze Leicester City. Po bardzo emocjonującym meczu "Koguty" wywiozły z Manchesteru komplet punktów wygrywając 2:1.

Pierwsza połowa meczu była bardzo wyrównana, ale z lekkim wskazaniem na drużynę "Kogutów". Pierwsza groźna sytuacja należała do piłkarzy City. W 10. minucie przed szansą otworzenia wyniku stanął Sergio Aguero. Argentyńczyk jednak niezbyt precyzyjnie uderzył piłkę po dośrodkowaniu parneta i posłał ją wysoko nad poprzeczkę. Po upływie 30 minut groźny strzał na bramkę Joe Harta oddał Christian Eriksen. Anglik z lekkimi problemami zatrzymał to uderzenie.

Druga połowa była o wiele bardziej dynamiczna. W 53. minucie po zagraniu piłki ręką przez Raheema Sterlinga sędzia wskazał na rzut karny dla przyjezdnych. Do karnego podszedł Harry Kane i z zimną krwią umieścił piłkę w siatce kierując ją w środek bramki. Warto dodać, że napastnik Tottenhamu w wykonywaniu jedenastek notuje stuprocentową skuteczność w obecnym sezonie.

"The Citizens" byli w trudnej sytuacji i ruszyli do ataku na bramkę gości. Najbliżej wyrównania był Yaya Toure, który fantastycznie uderzył z rzutu wolnego, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Dopiero w 74. minucie bramkę wyrównującą strzelił Kelechi Iheanacho, który na murawie pojawił się 10 minut wcześniej. Nigeryjczyk otrzymał prostopadłe podanie w pole karne od Gaela Clichy'ego i mocnym strzałem umieścił piłkę pod poprzeczką bramki gości.

W 83. minucie ponownie na prowadzenie wyszły "Koguty". Świetne podanie na wolne pole posłał Erik Lamela, a tam na czystą pozycję wybiegł Christian Eriksen, który zapewnił swojej drużynie przewagę jednej bramki.

Końcówka była bardzo emocjonująca. Ostatecznie "The Citizens" nie zdołali jednak urwać punktu swoim rywalom i tym samym osłabili swoje notowania w walce o tytuł mistrza Anglii. Obecnie drużyna City zajmuje czwartą pozycję, a gracze Tottenhamu nadal są wiceliderem z taką różnicą, że dzięki potknięciu Leicester tracą do lidera Premier League tylko dwa punkty.

Więcej o LIDZE ANGIELSKIEJ