menu

Fabiański jak Boruc - nie zdołał zatrzymać City

24 września 2016, 17:53 | SK

Tydzień temu worek z czterema bramkami od Manchesteru City zabrał do domu Artur Boruc, a dziś równie gorzką pigułkę musi przełknąć inny z naszych reprezentacyjnych bramkarzy - Łukasz Fabiański. Pogrążona na początku sezonu w kryzysie Swansea nie miała najmniejszych szans w starciu z bandą Pepa Guardioli, przegrywając z Polakiem w składzie 1:3.

Manchester City pokonuje Swansea z Łukaszem Fabiańskim w bramce i rozsiada się w fotelu lidera.
fot. Nick Potts
Manchester City pokonuje Swansea z Łukaszem Fabiańskim w bramce i rozsiada się w fotelu lidera.
fot. Nick Potts
Manchester City pokonuje Swansea z Łukaszem Fabiańskim w bramce i rozsiada się w fotelu lidera.
fot. Nick Potts
Manchester City pokonuje Swansea z Łukaszem Fabiańskim w bramce i rozsiada się w fotelu lidera.
fot. Nick Potts
Manchester City pokonuje Swansea z Łukaszem Fabiańskim w bramce i rozsiada się w fotelu lidera.
fot. Nick Potts
1 / 5

Dla "Łabędzi" był to już czwarty kolejny mecz bez zwycięstwa, a dzięki dzisiejszej porażce ekipa Łukasza Fabiańskiego spadła tuż nad strefę spadkową z zaledwie czterema punktami na koncie. Na przeciwległym biegunie znajduje się zespół City, który coraz wygodniej rozsiada się w fotelu lidera. Dziś punkty zapewnił powracający do gry po zawieszeniu Sergio Aguero. Argentyńczyk najpierw zapakował piłkę do siatki uderzając między nogami Fabiańskiego, a w drugiej połowie ze stoickim spokojem wykonał "11" i klasyczną podcinką nie dał Polakowi szans na skuteczną interwencję.

Wynik gospodarzom próbował ratować jeszcze przed przerwą Fernando Llorente, który doprowadził do remisu zdobywając swojego pierwszego gola w barwach Swansea, ale wszelkie nadzieje kibicom na jakąkolwiek zdobycz punktową rozwiał Sterling, który niespełna kwadrans przed końcem meczu wykończył błyskawiczną kontrę Manchesteru.


Polecamy