Nicola Zalewski świętuje sukces Romy, włoskie media pod wrażeniem. "Od Primavery do finału Ligi Konferencji w mgnieniu oka"
- To najcudowniejsze emocje - przyznał Nicola Zalewski, dla którego zwycięski finał Ligi Konferencji Europy to pierwszy sukces (i trofeum) w seniorskiej karierze. Młodego obrońcę AS Romy chwalą również włoskie media i jak zwykle krytykuje pewien kontrowersyjny polityk.
fot. fot. Nur Photo/East News
W środowy wieczór zespół ze stolicy Włoch pokonał finale w finale Feyenoord Rotterdam 1:0 (gol w 32. minucie Nicolo Zaniolo), zostając pierwszym zwycięzcą powołanych w ubiegłym roku do życia rozgrywek.
[polecany]23058275[/polecany]
- To był nasz cel. Przyjechaliśmy tutaj, żeby wygrać ten mecz. Zrobiliśmy to, co trener nam kazał i teraz się cieszymy - powiedział po meczu Zalewski na antenie napisał:- Trener powiedział mi, że nadejdzie moja szansa i muszę ją jak najlepiej wykorzystać. Tak też zrobiłem. Myślę, że zasłużyliśmy na to trofeum - podsumował swój występ Zalewski, który razem z kolegami postanowił osobiście podziękować Jose Mourinho, przerywając konferencję prasową Portugalczyka. - Gdybym miał podziękować tylko jednej osobie, to wskazałbym na trenera. Gdybym mógł powiedzieć coś jeszcze, to wymieniłbym kolegów z drużyny i osoby, które mnie otaczają - dodał polski obrońca.
The moment José Mourinho's post-match press conference was interrupted so the celebrations could continue [unicode_pictographs]%F0%9F%8D%BE[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%98%86[/unicode_pictographs]#UECLfinal pic.twitter.com/7012pAinFj— Football on BT Sport (@btsportfootball) May 25, 2022
Za swój występ Polak zebrał również pozytywne recenzje we włoskiej prasie. "Od Primavery do finału Ligi Konferencji w mgnieniu oka. Mały Nicola atakuje, włącza turbo, czaruje" - podsumował dziennik "La Gazzetta dello Sport".
"To już nie jest dzieciak. Wszyscy go szukali, wiedzieli, że mogą mu zaufać" - przyznali eksperci portalu "Calciomercato.com".
Powodów do zadowolenia nie miał tylko Antonello De Pierro, włoski dziennikarz i polityk, który nie może wybaczyć Zalewskiemu, że ten - choć urodził się i wychował we Włoszech - zdecydował się na grę w reprezentacji Polski. Już wcześniej życzył mu, za pośrednictwem Twittera, "krótkiej kariery". W środę zabrał głos po raz kolejny, domagając się od Mourinho by ten nie wystawiał go w podstawowym składzie "Inaczej będę zmuszony kibicować mojej Romie tylko w tych momentach, gdy Zalewski nie będzie przy piłce" - podkreślał. Jak widać bez efektu.