menu

Jens Lehmann bagatelizuje koronawirusa i postuluje wpuszczenie kibiców na stadiony. "Miałem łagodniejsze objawy niż przy grypie"

29 kwietnia 2020, 09:50 | Jakub Niechciał/X-NEWS

Piłkarze klubów z Bundesligi już trenują i najprawdopodobniej w maju wrócą do gry przy pustych trybunach. Były reprezentacyjny bramkarz Jens Lehmann uważa jednak, że mimo pandemii należy wpuścić na stadiony część kibiców.

Jens Lehmann - tu z pucharem FA Cup
Jens Lehmann - tu z pucharem FA Cup
fot. ASSOCIATED PRESS/East News

Jens Lehmann ogłosił, że w marcu zakaził się koronawirusem. Choroba miała jednak u niego łagodny przebieg. - Miałem łagodniejsze objawy niż przy grypie - tłumaczy były reprezentant Niemiec powody, dla których jest zwolennikiem rozgrywania meczów z kibicami.

Pomysł byłego bramkarza Arsenalu wzbudził kontrowersje w Niemczech i spotkał się z krytyką środowiska piłkarskiego. Lehmann zdania jednak zmienić nie zamierza. - Jeśli na trybunach byłoby zajęte tylko co czwarte miejsce, to zachowana byłaby wystarczająca odległość - stwierdził


Jens Lehmann wystąpił w 61 meczach reprezentacji Niemiec, z którą wywalczył srebrny medal mistrzostw Europy (2008 rok) i brązowy mistrzostw świata (2006) - na obu imprezach był podstawowym bramkarzem. Oprócz Arsenalu, z którym dotarł w sezonie 2005/06 do finału Ligi Mistrzów, grał m. in. w Schalke 04 i Borussii Dortmund.