menu

Puchar Króla. Real Madryt zlał trzecioligowca bardziej niż Legię

26 października 2016, 22:49 | Mateusz Hawrot

Puchar Króla. W pierwszym meczu 1/16 finału Pucharu Hiszpanii Real Madryt wygrał na wyjeździe z grającym w Segunda Division B Cultural Leonesa 7:1. Po dwa gole dla "Królewskich" strzelili Alvaro Morata i Marco Asensio.

Puchar Króla. Real Madryt zlał trzecioligowca bardziej niż Legię. Dwa gole dla "Królewskich" strzelił Alvaro Morata.
fot. Francisco Seco
Real madrid's lucas vazquez celebrates with teammate alvaro morata, right, after scoring his side's fourth goal during a champions league, group f soccer match between real madrid and legia warsaw, at the santiago bernabeu stadium in madrid, tuesday, oct. 18, 2016. (ap photo/francisco seco)
fot. Francisco Seco
Real madrid's alvaro morata, third from left, celebrates after scoring a goal during a spain's la liga soccer match between real madrid and athletic bilbao's at the santiago bernabeu stadium in madrid, spain, sunday, oct. 23, 2016. (ap photo/daniel ochoa de olza)
fot. Daniel Ochoa De Olza
1 / 3

Ze względu na grudniowy wyjazd Realu na Klubowe Mistrzostwa Świata do Japonii, pierwsze spotkanie 1/16 finału Pucharu Króla rozegrano już teraz. Pomimo braku Ronaldo, Bale'a, Benzemy, Navasa czy Ramosa, podopieczni Zinedine'a Zidane'a bez kłopotów uporali się z niżej notowanym rywalem. Strzelanie dla „Los Blancos” rozpoczął... defensor gospodarzy, doświadczony holenderski stoper Gianni Zuiverloon, który w 6 min. niefortunnie skierował piłkę do własnej siatki. Już po kilku minutach goście mieli dwie kolejne dobre okazje na podwyższenie wyniku. Najpierw Asensio z bliskiej odległości posłał piłkę ponad bramką, a po chwili świetnym refleksem popisał się golkiper Cultural, odbijając futbolówkę po główce Isco. W 20 min. po raz pierwszy do głosu doszli gospodarze. Colinas sprytnie zagrał piłkę piętą, w sytuacji sam na sam z Casillą znalazł się Gallar, ale były bramkarz Espanyolu wykazał się dobrą interwencją. W odpowiedzi zza pola karnego strzelał Toni Kroos, a trzecioligowca uratowała poprzeczka. Druga bramka dla Realu padła w 33 min. Po podaniu Vazqueza gola zdobył niekryty w polu karnym gospodarzy Marco Asensio.

Do przerwy rezultat utrzymał się, ale już zaledwie po 27 sekundach od rozpoczęcia drugiej połowy, do siatki trafił Alvaro Morata, wykorzystując dobre podanie Jamesa i gapiostwo defensywy rywali. Real wrzucił wyższy bieg i w krótkim odstępie czasu zdobył kolejne dwa gole. W 53 min. swoje drugie trafienie zanotował Asensio, popisując się mierzonym uderzeniem sprzed linii pola karnego, a 3 minuty później ponownie „ukłuł” Morata. Hiszpański snajper miał dogodną okazję, by ustrzelić hat-tricka, ale w 64 min. piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę strzeżoną przez Palatsiego. Po chwili najpierw formę Casilli znów sprawdził Gallar, a w odpowiedzi Vazquez huknął w słupek. W 69 min. padł szósty gol dla „Królewskich”. Po dośrodkowaniu z prawej strony do strzału fenomenalnie złożył się Nacho, który uderzył piłkę z powietrza i nie dał absolutnie żadnych szans golkiperowi Leonesy.

Real zwolnił po tym trafieniu tempo gry, co próbowali wykorzystać gospodarze. Dwie próby najlepszego w szeregach trzecioligowca Gallara okazały się nieudane, ale w końcu do siatki po bardzo ładnej akcji trafił rezerwowy Benja Martinez. Gdy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie, w samej końcówce kolejną dziś świetną centrę Vazqueza na bramkę zamienił aktywny po wejściu na boisko Mariano.

Real szczególnie w drugiej połowie zagrał na wysokich obrotach i bez problemu zaaplikował przeciwnikom łącznie siedem goli, co oczywiście nie pozostawia żadnych wątpliwości, jeśli chodzi o dwumecz. Rewanż będzie tylko formalnością. Na słowa pochwały zasługuje motor napędowy zespołu Cultural – skrzydłowy Alex Gallar, który wielokrotnie sprawdzał formę Kiko Casilli.

LIGA HISZPAŃSKA w GOL24


Więcej o LIDZE HISZPAŃSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela

Legia - Real: Gdzie oglądać mecz Ligi Mistrzów?

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!


Polecamy