menu

Liga włoska. Trenerzy po derbach Turynu (WYPOWIEDZI)

24 lutego 2014, 12:45 | Mateusz Warianka

Juventus pokonał Torino w derbowym starciu 1:0. Losy meczu rozstrzygnął Carlos Tevez, wpisując się na listę strzelców w 30. minucie. Obaj szkoleniowcy na konferencji prasowe byli w zgoła odmiennych nastrojach. Sporo kontrowersji wzbudziła sytuacja, kiedy to w polu karnym upadł El Kaddouri, a arbiter nie zdecydował się na podyktowania rzutu karnego.

Antonio Conte był zadowolony ze swoich podopiecznych. Stwierdził też, że nie widzi problemu zmęczenia, o czym spekulują włoskie media. - Z Torino grało się bardzo ciężko, bo nie mieli nic do stracenia. Podobnie było w meczu z Chievo (wygrana 3:1 - przyp. red.). Według mnie oba mecze zagraliśmy dobrze taktycznie, z chłodną głową i gorącym sercem. Cerci, El Kaddouri i Immobile potrafią skrzywdzić każdego rywala. Musieliśmy być cały czas skoncentrowani, co nam się udało. Radość jest jeszcze większa, gdy pomyśle, że trzy dni temu wygraliśmy w Lidze Europejskiej. Co do sytuacji z El Kaddourim, to kontakt na pewno był, ale zawodnik rywali już wcześniej zaczął się kłaść, więc myślę, że decyzja była słuszna. Gratuluję Venturze i jego zawodnikom, wykonują w tym sezonie dobrą robotę - zakończył szkoleniowiec Juventusu.

Giampiero Ventura był nieco rozczarowany wynikiem. Jak sam stwierdził, jego drużyna zasługiwała na remis. - Rzadko się zdarza, że na Juventus Stadium gospodarze strzelają tylko jedną bramkę. W końcu niedawno wygrali wyżej z Romą, Milanem, czy Interem. W drugiej połowie mieliśmy kilka dobrych sytuacji, jednak tego nie wykorzystaliśmy. Remis byłby sprawiedliwym wynikiem, zasłużyliśmy na ten jeden punkt. Według mnie arbiter powinien wyrzucić Vidala, za zagrania ręką, które powinno się skończyć dla niego drugą żółtą kartką. Faul na El Kaddourim arbiter również mógł odgwizdać. To już trzecie derby z rzędu, które zawierają kontrowersyjne sytuacje. Oczywiście nie oskarżam o nic Juventus, bo grają najlepszą piłkę w lidze, a Conte wykonuje tu kawał dobrej roboty, ale ostatnio jesteśmy trochę krzywdzeni - powiedział trener drużyny Kamila Glika.


Polecamy