Lechia Zielona Góra i Warta Gorzów podzieliły się punktami. Dwie czerwone kartki w derbach
W tym meczu zielonogórzanie długo atakowali, by za chwilę stać się drużyną zaciekle broniącą własnej bramki przed atakami gorzowian. Derbowe starcie Lechii Zielona Góra i AstroEnergy Warty Gorzów zakończyło się remisem 1:1.
Spotkanie było bardzo ważne dla obu drużyn. Lechia po sześciu meczach bez zwycięstwa miała ogromne pragnienie przełamania złej passy, natomiast dla walczącej wciąż o utrzymanie Warty trzy punkty mogły być dużym krokiem w kierunku osiągnięcia celu. Ostatecznie zespoły podzieliły się punktami, z czego jedni mogą być częściowo zadowoleni.
Zacznijmy jednak od początku: w pierwszej połowie zarówno gospodarze jak i goście potrafili postraszyć bramkarza rywali. Chociażby w 10 minucie gorzowianie z rzutu wolnego posłali piłkę o centymetry od bramki Wojciecha Fabisiaka. Pięć minut później stuprocentową sytuacją odpowiedziała Lechia, ale po strzale Przemysława Mycana futbolówka nie znalazła drogi do siatki.
[polecany]26291095[/polecany]
Pierwsza połowa została przez arbitra przedłużona aż o 13 minut. Powodem było wstrzymanie gry, które sędzia zarządził około 30 minuty. Wówczas na trybunach, a właściwie tuż przy niewysokim płocie, oddzielającym ławkę gości od trybun, zasłabł prezes Warty, Zbigniew Pakuła. Mecz został zatem przerwany aż do przyjazdu ratownika medycznego, który udzielił pomocy włodarzowi gorzowskiego klubu. Później Pakuła został przewieziony do szpitala na szczegółowe badania.
Krótko po wznowieniu gry gorzowianie objęli prowadzenie. Była to trzecia minuta doliczonego czasu gry, gdy Igor Chiperi idealnie wyskoczył do posłanej z rzutu wolnego piłki. Mołdawianin głową zamknął akcję i uciszył trybuny zielonogórskiego stadionu.
[polecany]26275075[/polecany]
Druga odsłona stała głównie pod znakiem niemal nieustających ataków Lechii. Warciarze wyraźnie cofnęli się do obrony i czekali na ruch przeciwnika. Podopieczni trenera Andrzeja Sawickiego długo jednak męczyli się, nie mając szczególnego pomysłu na przełamanie defensywy rywala. Udało im się to dopiero w 87 minucie, kiedy dośrodkowanie na głowę otrzymał Radosław Sylwestrzak i doprowadził do remisu.
Wtedy wydawało się, że Lechia pójdzie za ciosem i zawalczy o pełną pulę. W 90 minucie sytuacja zmieniła się jednak o 180 stopni – w środku pola Jakub Babij dopuścił się brzydko wyglądającego faulu wyprostowanymi nogami, po którym arbiter wyciągnął czerwoną kartkę. Dodatkowo w zamieszaniu, które powstało przy tej okazji Jakub Kołodenny kopnął leżącego zawodnika Warty, za co również został przez sędziego wysłany do szatni. Lechia straciła więc dwóch zawodników i momentalnie to ona stała się drużyną broniącą remisu. Wówczas gorzowianie poczuli, że mogą powrócić na prowadzenie, ale mecz zakończył się przy stanie 1:1.
[przycisk_galeria]
" napisał:Z przebiegu tego spotkania myślę, że my powinniśmy się cieszyć.[/b] Jeszcze te okoliczności, gdzie graliśmy w dziewiątkę. Naprawdę musimy się cieszyć z tego remisu – powiedział po meczu trener Lechii, Andrzej Sawicki. – Warta ustawiła się dziewięcioma zawodnikami w niskiej obronie i to jest niezwykle trudne, żeby sforsować taką formację obronną i przez to nie wykreowaliśmy za dużo sytuacji."]" napisał:
Liczyliśmy tutaj na trzy punkty.[/b] Bardzo dobrze się czuliśmy w pierwszej połowie. Myślę, że zdominowaliśmy Lechię – mówił po meczu zawodnik Warty, Karol Gardzielewicz. – Mnóstwo okazji, ja miałem, miał Krystian Rybicki. Mogliśmy już zakończyć ten mecz w pierwszej połowie, nie udało się niestety. No i też niepotrzebnie w drugiej połowie za bardzo się cofnęliśmy i w końcu Lechia strzeliła."]
Lechia Zielona Góra – AstroEnergy Warta Gorzów 1:1 (0:1)
- Bramki: Sylwestrzak (87) – Chiperi (45+3).
- Lechia: Fabisiak – Sylwestrzak, Lechowicz, Kurowski – Dzidek (od 46 min Bambecki), Babij, Iwanowicz (od 67 min Guder), Górski (od 46 min Shelkovenko) – Surożyński (od 46 min Matuszewski), Kołodenny, Mycan (od 61 min Dębski).
- Warta: Wiśniewski – Chiperi, Żeliszewski, Lewandowski, Bielawski, Gardzielewicz, Kaczorowski (od 76 min Stasiak), Rybicki (od 68 min Stańczak), Trepczyński, Majerczyk, Ufir (od 68 min Winkel).
- Żółte kartki: Kołodenny - Chiperi.
- Czerwone kartki: Babij, Kołodenny.
WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2024