menu

"Po to mamy Lewandowskiego, by dokonywać rzeczy niemożliwych"

9 października 2017, 09:26 | Michał Skiba

Podczas mistrzostw świata musimy być silniejsi niż w eliminacjach do Euro lub na turnieju we Francji. Fajnie, że będziemy rozstawieni, ale my i tak chcemy potem trafić na najlepszych. Prędzej czy później zagramy z Hiszpanią lub Niemcami. Marzmy jak najwięcej i zobaczymy co pokaże czas - powiedział po meczu z Czarnogórą Wojciech Szczęsny


fot. Bartek Syta

Były dwa turnieje, a w nich tylko dwa rozgrane mecze. W Rosji liczy Pan na więcej, a kontuzje mają omijać szerokim łukiem.

Dla każdego małego chłopca gra w mistrzostwach świata to największe marzenie, na razie cieszymy się z awansu, ale przyjdzie czas, że trzeba będzie przygotować się do turnieju w Rosji. I to jeszcze lepiej niż do eliminacji MŚ, Euro i do samych mistrzostw Europy we Francji.

Ta drużyna rośnie. Na jakim jest etapie?

To mocna drużyna, pokazujemy to od ładnych paru lat. Kolejne udane eliminacje, dobre Euro 2016. Lepiej musi być na mundialu. Ta kadra to nie jest tylko Robert Lewandowski. Wiadomo, że najwięcej pochwał będzie zbierał "Lewy", bo robi rzeczy, których nikt wcześniej nie robił. Są inni, Piotrek Zieliński, który w eliminacjach grał mało, w Euro 2016 niewiele, a teraz jest świetny i ważny dla tej drużyny.

Jaki był najtrudniejszy moment w tych eliminacjach? Było ich kilka.

Na pewno nie było ich dużo, bo tylko w dwóch meczach straciliśmy punkty. Chwile po meczu z Danią były najcięższe, bo zagraliśmy mecz, który nie powinien nam się nigdy zdarzyć. Trzeba było się podnieść i pokazać siłę w tych pozostałych trzech meczach. Udało się.

Grzegorz Krychowiak deklaruje, że trzeba poprawić wynik z Francji...

Nie ma co się bawić w obietnice. Na razie się cieszmy, niedługo zaczniemy przygotowania. Czas pokaże jak daleko uda nam się zajść. Wiadomo, każdy marzy i marzył o mistrzostwie świata. Marzmy jak najwięcej i czekajmy na to, co się wydarzy.

Co śpiewaliście w szatni?

Ja mam bardzo słaby głos, ja nie śpiewałem!

Będziecie losowani z pierwszego koszyka. Czujecie się już tak mocni? Hiszpanie, którzy są w drugim koszyku już marzą o Polakach w grupie w mistrzostwach świata.

Fajnie, bo stawia nas to w lepszej sytuacji, ale nie przywiązywałbym się do tego za bardzo, bo i tak prędzej czy później zagramy z najmocniejszymi. My chcemy się przygotować do gry z Niemcami, Hiszpanią itd. Czy w grupie, czy w fazie pucharowej, bo mam nadzieje ze z niej wyjdziemy. Ale jeśli naszym celem jest zajść jak najdalej, to już w meczach grupowych musimy być mocni.

Kilkanaście lat temu to brzmiałoby jak fantastyka...

Nawet ledwie kilka lat temu brzmiałoby to dziwnie! Ale po to mamy kolegę z prawej strony (Szczęsny pokazuje na Roberta Lewandowskiego - przyp.), by dokonywać rzeczy wcześniej niemożliwych.