Skorupski zatrzymał Inter! Linetty i Drągowski nie grali
Scudetto wymyka się Interowi z rąk, a wszystko przez Łukasza Skorupskiego i jego kolegów. W meczu Atalanty z Torino padło aż osiem bramek.
fot. Nur Photo/East News
Przed środowym spotkaniem Inter tracił dwa punkty do liderującego w tabeli Serie A Milanu, ale miał do rozegrania mecz z Bologną. Teraz już wiemy, że zespół Simone Inzaghiego oddał prowadzenie w tabeli na cztery kolejki przed końcem.
Inter wyszedł na prowadzenie już w 3. minucie za sprawą Ivana Perisicia. W 28. minucie odpowiedział Marko Arnautović, a decydujący cios na dziesięć minut przed końcem meczu zadał Nicola Sansone. Inter oddał aż 26 strzałów, w tym siedem celnych. W bramce Bologni sześć z nich obronił Łukasz Skorupski. Inter traci dwa punkty do Milanu i musi liczyć na potknięcie lokalnych rywali jeśli chce obronić tytuł mistrzowski.
Najciekawszym spotkaniem środowego wieczoru bez wątpienia było to pomiędzy Atalantą i Torino, gdzie padł remis 4:4. Obie drużyny dostały od sędziego po dwa karne, które wykorzystali Luis Muriel (dla gospodarzy) i Sasa Lukić (dla gości). Po samobójczym trafieniu Remo Freulera Torino prowadziło 4:2, ale Atalanta Kolumbijczyk był nie do zatrzymania. Muriel nie tylko wykorzystał dwie jedenastki, ale również dwukrotnie asystował i fantastyczne widowisko zakończyło się podziałem punktów. Cały mecz na ławce przesiedział Karol Linetty.
Drugim z Polaków co mógł się tylko przyglądać poczynaniom kolegów był Bartłomiej Drągowski. Bramkarz Fiorentiny przyglądał się jak jego rywal Pietro Terracciano wpuszcza na własnym terenie cztery bramki przeciwko dużo niżej notowanemu Udinese (0:4). Drągowski wystąpił tylko raz w ciągu ostatnich 11 spotkań swojej drużyny.