Pogbatwany rynek transferowy
Paul Pogba trafił do Manchesteru United i został najdroższym piłkarzem świata. Rynek transferowy jest nieprzewidywalny i nie liczy się tylko gra piłkarzy na boisku.
fot. brak
Świat zwariował. Manchester United wczoraj oficjalnie potwierdził zakup Paula Pogby z Juventusu za 105 milionów euro (nie licząc bonusów). Cała transakcja zamknie się prawdopodobnie w kwocie 120 milionów, a Juventus otrzyma ją w trzech oddzielnych ratach. Tyle pieniędzy Anglicy zapłacą za zawodnika, którego mieli kiedyś u siebie, a oddali go za darmo. Za piłkarza, który ma wielki potencjał, ale wciąż odstaje od najlepszych piłkarzy świata. Transfer budzi ogromne kontrowersje, ale wszystko zależy od płaszczyzny, na której będziemy go analizować - sportowej czy marketingowej.
Pod względem sportowym 120 milionów płaconych za Francuza to cena abstrakcyjna. Daleko mu do Cristiano Ronaldo, czy Luisa Suareza, którzy odchodzili za ogromne pieniądze, ale byli dojrzalszymi piłkarzami i udowodnili swoją wartość w nowych klubach. Real Madryt zapłacił za Portugalczyka 94 miliony euro, a ten w La Lidze w 236 meczach zdobył 260 goli. Z kolei Luis Suarez, po przenosinach do Barcelony uzbierał 56 trafień w 62 występach. Pogba nie ma szans, by wykręcić nawet podobne wyniki, bo występuje na pozycji pomocnika. Mimo to dysonans jest ogromny - 28 bramek i 31 asyst w 124 meczach Pogby i ponad 30 mln różnicy w cenach zawodników. - Po prostu sądzę, że 105 mln warto zapłacić za kogoś, kto potrafi zdobyć 50 goli w sezonie, jak Ronaldo czy Messi - potwierdza tę tezę legenda MU Paul Scholes.
Nowy nabytek Manchesteru, pod względem liczb, słabo radzi sobie też na tle innych pomocników. W ubiegłym sezonie zdobył dla Juventusu 8 bramek, a 13 razy popisał się ostatnim podaniem. W Premier League takie wyniki nie robią wrażenia na Mesucie Özilu (6 goli, 19 asyst) i Kevinie De Bruyne (7 goli i 9 asyst, 10 spotkań mniej niż Pog-ba). Za obu tych pomocników Arsenal i Manchester City w sumie zapłaciły ...ok. 120 mln euro.
Ktoś teraz powie, że liczby przecież nie grają, a Pogba ma ogromny wpływ na grę drużyny. Pomocnika rzeczywiście cechuje bardzo duża skuteczność celnych podań - prawie 85 proc. w zeszłym sezonie. Średnio w każdym meczu oddawał ponad trzy strzały na bramkę, a w całym zeszłym sezonie stworzył 54 sytuacje bramkowe kolegom. Nie jest klasycznym ofensywnym pomocnikiem, ale również i nie defensywnym - w pięciu najlepszych lig europejskich plasuje się na 18. pozycji, licząc skutecznie odzyskane piłki (261). Lepszy pod tym względem był Glenn Whelan ze Stoke City (286). Miał też 91 odbiorów - mniej niż Jack Colback z Newcastle. Biorąc pod uwagę aspekty sportowe, 120 mln za Francuza, to pomyłka!
Nazwisko Pogba niesie za sobą jednak ogromną wartość marketingową, która sprawia, że dla Manchesteru transfer okaże się opłacalny. Za koszulki Zlatana Ibrahimovicia, który również latem trafił do United, zainkasowano już ponad 80 mln euro. Mimo że lwią część tej sumy trafia do Adidasa, to i trykoty Pogby przyniosą niebotyczny zysk.
Dla kibiców i włodarzy z Old Trafford ten transfer miał też znaczenie wręcz ideologiczne. “Pogback” - poinformował klub po podpisaniu kontraktu przez zawodnika, podkreślając, że ten wreszcie wrócił do domu. Francuz to obecnie najbardziej znany wychowanek szkółki z Manchesteru, musiał grać więc w czerwonych barwach. Taki zakup to też próba odzyskania wizerunku największego klubu na świecie. Wydanie 120 mln na piłkarza udowadnia, że jeśli Diabły kogoś chcą, to nie ma żadnej bariery, by ich zatrzymać. Teraz oni mogą pochwalić się najdroższym zawodnikiem świata w swoich szeregach, czego pewnie nie może wytrzymać prezes Realu Florentino Perez.
Gdy Pogba w wieku 18 lat przechodził za darmo do Juventusu, był młodym perspektywicznym graczem. Otrzymał szansę gry, którą wykorzystał, ale jego legenda nie została napisana na boisku. 23-latek zawsze lubił się wyróżniać - na ostatniej gali Złotej piłki zadziwił swoim ubiorem, ciężko nadążyć za jego ekstrawaganckimi fryzurami, a rozpropagowana przez niego cieszynka “Dab Dance”, to prawdziwy hit. Nawet reklamy Adidasa z Pogbą są tworzone w konkretnej konwencji. Wszystko to, podburzane przez 5 mln fanów na facebooku i 7 mln obserwujących na instagramie, sprawiło, że wizerunek piłkarza obrósł w legendę, a dobry, lecz wciąż nie najlepszy piłkarz, stał się najdroższy na świecie.
O tym, czy transfer Paula Pogby do Manchesteru United okaże się trafiony, będzie można ocenić pewnie dopiero po zakończeniu nowego sezonu. Diabły wydały już w te wakacje prawie 200 mln euro i są jednym z faworytów do wygrania Premier League. Kazus Manchesteru City potwierdza, że nie należy jednak ślepo szukać faworyta, przez wzgląd na wydane przez niego pieniądze. The Citizens w ubiegłe wakacje na Raheema Sterlinga, Nicolása Otamendiego i Kevina De Bruyne również wydali ok. 200 mln, a zamiast o tytuł, to do końca walczyli o czwarte miejsce gwarantujące udział w Lidze Mistrzów. I pomyśleć, że obaj sąsiedzi mogli rok temu wykupić skład Leicester, zdobyć mistrzostwo, a 150 mln zostałoby im na huczne świętowanie tytułu.
Najdrożsi piłkarze świata:
10. ZINEDINE ZIDANE (FRANCJA). Kwota transferu: 73,5 mln euro. Juventus Turyn -> Real Madryt 2001 rok.
8. KEVIN DE BRUYNE (BELGIA). Kwota transferu: 75 mln euro. VFL Wolfsburg -> Manchester City. Rok 2015.
8. ANGEL DI MARIA (ARGENTYNA). Kwota transferu: 75 mln euro. Real Madryt -> Manchester United 2014 rok.
7. JAMES RODRIGUEZ (KOLUMBIA). Kwota transferu: 80 mln euro. AS Monaco -> Real Madryt 2014 rok.
6. LUIS SUAREZ (URUGWAJ). Kwota transferu: 81 mln euro. Liverpool -> FC Barcelona 2014 rok.
5. NEYMAR (BRAZYLIA). Kwota transferu 86 mln euro. FC Santos -> FC Barcelona 2013 rok.
4. GONZALO HIGUAIN (ARGENTYNA). Kwota transferu: 90 mln euro. Napoli SSC -> Juventus Turyn 2016 rok.
3. CRISTIANO RONALDO (PORTUGALIA). Kwota transferu: 94 mln euro. Manchester United -> Real Madryt 2009 rok.
2. GARETH BALE (WALIA). Kwota transferu: 100 mln euro. Tottenham Hotspur -> Real Madryt. 2013 rok.
1. PAUL POGBA (FRANCJA). Kwota transferu: 105 mln euro. Juventus Turyn -> Manchester United 2016 rok.