Liga włoska. Napoli liderem mimo remisu we Florencji. Piotr Zieliński grał przez godzinę
Napoli - z Piotrem Zielińskim w składzie - straciło pierwsze punkty w sezonie remisując bezbramkowo na wyjeździe z Fiorentiną, ale dzięki najlepszemu bilansowi bramek spośród sześciu zespołów z siedmioma "oczkami" jest liderem włoskiej ekstraklasy.
fot. PAP/EPA/CLAUDIO GIOVANNINI
Napoli, podobnie jak broniący tytułu Milan, Lazio Rzym, Atalanta Bergamo, Torino Karola Linettego i Roma Nikoli Zalewskiego, zgromadziło siedem punktów, ale legitymuje się najlepszym bilansem goli.
Zespół z Florencji to najsilniejszy rywal z dotychczasowych, które klub z Neapolu napotkał w tym sezonie ligowym. Trzy ostatnie wyprawy do Toskanii to trzy wygrane Napoli. Tym razem był to bardzo wyrównany mecz, ale zabrakło w nim choćby jednej bramki. Gol dla gości co prawda padł pod koniec pierwszej połowy, po strzale Victora Osimhena, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej Nigeryjczyka.
Po czterech kwadransach boisko opuścili Zieliński i Chwicza Kwaracchelii. Gruziński snajper Napoli tym razem nie miał zbyt wiele okazji do wpisania się na listę strzelców. Wśród gospodarzy zabrakło narzekającego na uraz Szymona Żurkowskiego.
We wcześniej zakończonych niedzielnych meczach Salernitana, pozbawiona kontuzjowanego Francka Ribery'ego, pokonała Sampdorię Genua 4:0. Obrońca zespołu gospodarzy Paweł Jaroszyński nie wszedł na boisko z ławki rezerwowych, a wśród przyjezdnych zabrakło Bartosza Bereszyńskiego.
Paweł Dawidowicz i Mateusz Praszelik do końca meczu przesiedzieli na ławce rezerwowych Verony, która uległa na własnym boisku Atalancie Bergamo 0:1.
W sobotnich meczach Juventus Turyn zremisował u siebie z Romą 1:1. W bramce gospodarzy wystąpił powracający po kontuzji Wojciech Szczęsny, a w drugiej połowie na boisko wszedł wypożyczony z Olympique Marsylia Arkadiusz Milik. Od pierwszych minut drugiej połowy w składzie gości grał Nicola Zalewski. Z kolei Cremonese przegrało przed własną publicznością z Torino 1:2, a w barwach gości całe spotkanie rozegrał Karol Linetty.
Wcześniej Bologna Łukasza Skorupskiego przegrała na San Siro z broniącym tytułu Milanem 0:2. Bramki dla "Rossonerich" zdobyli Portugalczyk Rafael Leao i Francuz Olivier Giroud. Pomocnik Kacper Urbański cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych gości.
Więcej powodów do zadowolenia miał inny polski bramkarz. Spezia z Bartoszem Drągowskim między słupkami i obrońcą Jakubem Kiwiorem zremisowała 2:2 z Sassuolo. W piątek wicemistrz Inter Mediolan przegrał w Rzymie z Lazio 1:3, doznając pierwszej porażki w rozgrywkach.
(PAP)
mask/ pp/