Legenda Olympique Marsylia o transferze Arkadiusza Milika: "To jest właśnie piłkarz, którego Marsylia najbardziej teraz potrzebuje"
Oczywiście, że znam! Widziałem fragmenty jego meczów w barwach Napoli. To bardzo dobry napastnik, który potrafi strzelać gole, również bardzo ładne - mówi o Arkadiuszu Miliku Jean-Pierre Papin. W rozmowie z Piotrem Koźmińskim z "WP Sportowe Fakty" legenda Olympique Marsylia nie kryje swojego entuzjazmu, związanego z możliwym transferem Polaka.
fot. Insidefoto/Sipa USA/East News
To reakcja na coraz bardziej realny transfer (na początek wypożyczenie z opcją wykupu) napastnika reprezentacji Polski. Do porozumienia doszły już kluby. Francuzi zapłacą 8 mln euro + 5 mln w bonusach (według innych źródeł 9 mln + 4 bonusów). Neapolitańczycy dostaną też 20-30 proc. kwoty ewentualnego transferu Milika z OM do kolejnego klubu. Polak również uzgodnił już indywidualny kontrakt z Olympique Marsylia. Ma obowiązywać 4,5 roku i gwarantuje mu ponad 4 mln euro za sezon.
Kością niezgody pozostają tylko pozwy sądowe, jakie Napoli wytoczyło piłkarzowi ze względu na jego udział w buncie podczas treningu w listopadzie 2019 roku i wykorzystanie swojego wizerunku bez zgody klubu (chodzi o otwarcie przez zawodnika restauracji w Katowicach). Milik chce, aby prezydent Napoli Aurelio De Laurentiis wycofał oba pozwy zanim on opuści klub. De Laurentiis ugiąć się jednak na razie nie zamierza.
Jeśli obie strony nie dojdą do porozumienia, transfer spali na panewce. Milik będzie miał czego żałować. - To miejsce jest puste, podkreślam: puste! Milik to napastnik jakiego Marsylia potrzebuje w tym momencie. OK, wiem, że Polak ma swoją historię z ciężkimi kontuzjami, ale wydaje mi się, że to już za nim, a teraz będzie miał wielką motywację, aby w nowym miejscu udowodnić jak dobrym jest piłkarzem. Dlatego, jeśli doszłoby do tego transferu, skorzystałyby na tym według mnie obie strony - podkreśla Papin. napisał:Pięciokrotny król strzelców francuskiej ekstraklasy ma również radę dla Milika. Powinien od pierwszego dnia w nowym klubie pokazywać jak największe zaangażowanie.
Kibice Marsylii wybaczą ci wszystko, ale nie przechodzenie obok gry, występ na pół gwizdka. Tutaj to niemożliwe. Twoja koszulka ma być po meczu mokra, przepocona, ma być dowodem, że dałeś z siebie wszystko. To pierwsza i najważniejsza zasada w tym klubie. Podkreślam: tu wszystko ci wybaczą, ale nie brak zaangażowania. Koszulka to dla fanów OM świętość. Natomiast dla napastnika, który strzela gole, to piękne miejsce, bo kibice Marsylii naprawdę potrafią pokochać - mówi. napisał:SSC Napoli podało Arkadiusza Milika do sądu. Klub domaga się od piłkarza zadośćuczynienia za poniesione straty wizerunkowe