„Perła” GKS Bechatów idzie do Wisły Kraków
Jest, jest, jest! GKSBełchatów zapunktował po raz pierwszy w tym sezonie na obiekcie rywala. Drużyna trenera Artura Derbina zremisowała bowiem w późny sobotni wieczór w Jastrzębiu.
fot. Fot. Adrian Mielczarski/GKS Bełchatów
Mecz meczem, ale kibice bełchtowian mieli o czym dyskutować już przed pierwszym gwizdkiem sędziego. To dlatego, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że GKSstraci swoją „perłę” czy Przemysława Zdybowicza. Jeden z lepszych polskich piłkarzy młodego pokolenia dostał bowiem ofertę z gatunku tych nie do odrzucenia. Piłkarza zapragnęła mieć w swoich szeregach ekstraklasowa Wisła Kraków. Grać u boku choćby Jakuba Błaszczykowskiego to marzenie chyba większości 19-letnich piłkarzy nie tylko z I ligi. W miniony piątek trwało dopinanie kontraktu na ostatn i guzik. Piłkarz był zresztą pod Wawelem gdzie przechodził testy medyczne. Z tego co nam wiadomo zdrów jest jak ryba. „Biała Gwiazda” nie wykosztowała się zresztą zbytnio pozyskując przyszłego reprezentanta Polski, bo jesteśmy przekonani, że Przemysław Zdybowicz przywdzieje biało-czerwoną koszulkę. Z naszych informacji wynika, że zapłaci klubowi z Bełchatowa 250 tys. zł, tyle bowiem wynosi klauzula odstępnego wpisana w kontrakcie. Przemysława Zdybowicza czeka pod Wawelem trudny początek. Będzie musiał bowiem walczyć o miejsce w wyjściowym składzie z Pawłem Brożkiem. Pozostaje mieć nadzieję, że piłkarz nie będzie grzał miejsca na ławce rezerwowych. Już bez Przemysława Zdybowicza musieli radzić sobie bełchatowianie w Jastrzębiu, gdzie rozegrali zresztą naprawdę niezłe spotkanie. W pierwszych 45 minutach byli nawet zespołem nieco lepszym od gospodarzy, w każdym razie częściej strzelali na bramkę rywala. Aktywny był zwłaszcza Mateusz Marzec, który przyszedł do GKS niedawno. Nękał bramkarza miejscowych strzałami z dystansu. Z kolei Paweł Czajkowski minimalnie przestrzelił z rzutu wolnego. Maciej Mas nie sięgnął z kolei piłki stojąc tuż przed bramką miejscowych. Fatalnie rozpoczęła się dla drużyny z Bełchatowa druga odsłona. Zdaniem sędziego Artur Golański sfaulował we własnym polu karnym Łukasza Norkowskiego i arbiter wskazał na „wapno”. Dawid Gojny nie pomylił się, strzelił jak należy. Już kilka minut później mogło być 1:1, ale pecha miał Bartłomiej Bartosiak, bo trafił z rzutu wolnego w słupek. Za to w 68 minucie szczęście było przy GKS. Po strzale Dominika Kulawiaka piłka o centymetry minęła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Pawła Lenarcika. Im bliżej końca spotkania, tym ataki gości były coraz groźniejsze i w końcu się udało. Niezwykle aktywny w sobotę Mateusz Marze huknął z około 20 metrów, a piłka wylądowała w siatce bramki GKS. Piękny gol!Za to kilka minut później Paweł Lenarcik, czyli popularny „Lenti” końcami palców wybił piłkę na rzut rożny po zaskakującym strzale Adama Żaka. Goście odpowiedzieli za to ekspresową kontrą i zaskakującym strzałem piętą 17-letniego Dawida Kocyły, który także wyrasta na wielkiego grajka. Tym razem miał jednak pecha, bo trafił wprawdzie w siatkę, tyle że boczną. Wynik meczu już się nie zmienił. Do szpitala na obserwację pojechał za to Mateusz Marzec, który skarżył się na zawroty głowy. Czy pojawi się na boisku w środowym(21 sierpnia) meczu z Odrą Opole(19)?Na dziś nie znamy odpowiedzi.
GKS Jastrzębie1 (0)
GKS Bełchatów1 (0)
Bramki:
1:0 - Dawid Gojny (49, rzut karny)
1:1 - Mateusz Marzec (79)
Jastrzębie: Grzegorz Drazik (60, Mariusz Pawełek) - Dominik Kulawiak I, Bartosz Jaroszek, Michał Bojdys, Dawid Gojny - Daniel Liszka (81, Adam Żak I), Łukasz Norkowski I, Damian Tront, Patryk Skórecki I Kamil Jadach (66, Farid Ali) - Jakub Wróbel. Trener: Jarosław Skrobacz.
Bełchatów: Paweł Lenarcik - Mikołaj Grzelak, Marcin Grolik I, Mariusz Magiera I, Krzysztof Wołkowicz I - Paweł Czajkowski, Artur Golański - Bartłomiej Bartosiak (90+3, Wiktor Putin), Mateusz Marzec (83, Dawid Flaszka), Bartosz Biel - Maciej Mas I (59, Dawid Kocyła) Trener: Artur Derbin. Kierownik drużyny:Radosław Drogosz.
Sędziował: Marek Opaliński (Legnica)
Widzów: 2.254