Kacajew skreślony przez Lechię? Do końca roku na pewno nie zadebiutuje
Z zagranicznego zaciągu jakiego w letnim okienku transferowym dokonała Lechia Gdańsk aż czterech zawodników nie rozegrało ani jednej minuty w pierwszym zespole. Los Adłana Kacajewa, który przynależy do tej grupy, wydaje się być przesądzony. Miejsca w składzie nie widzi dla niego trzeci kolejny trener.
fot. Wikimedia Commons
Kacajew był jednym z pierwszych wzmocnień Lechii. Do Gdańska przybył dzięki zauroczeniu rynkiem rosyjskim, któremu dobrą opinię wyrobili jego koledzy z Tereka Grozny - Maciej Makuszewski i Zaur Sadajew.
26-latka ściągnięto na zasadzie rocznego wypożyczenia. Anonsowano go jako kreatywną dziesiątkę. Tych zapowiedzi prawdopodobnie nie uda się już skonfrontować, bo Kacajew właśnie został skreślony przez kolejnego trenera. Po Joaquimie Machado i Tomaszu Untonie negatywną ocenę wystawił mu Jerzy Brzęczek. - Adłan nie trenuje z pierwszym zespołem. To była moja decyzja - tłumaczy Brzęczek.
Przyszłość Kacajewa zależy jedynie od władz klubu. Być może podzieli on los swojego rodaka, Zaura Sadajewa. Czeczen wiosnę poprzedniego sezonu i początek obecnego zaczął w Lechii. W klubie uznano jednak, że ma trudny charakter i gra poniżej oczekiwań, dlatego pozwolono mu odejść do Lecha Poznań.