Obrońca Barcelony nie zagra do końca sezonu. Euro też ma z głowy
Pechowo zakończył się wczorajszy mecz Francji z Rosją (4:2) dla Jeremy'ego Mathieu. Stoper "Trójkolorowych" i FC Barcelony uszkodził łąkotkę przyśrodkową. Konieczna będzie operacja.
Mathieu wcale nie był przewidziany do pierwszego składu w towarzyskim starciu z Rosjanami. Selekcjoner Laurent Blanc postanowił wpuścić go jednak na murawę na całą drugą część - w miejsce Raphaela Varane'a. Było wtedy 2:0 dla Francuzów.
Na placu gry Mathieu przebywał jednak ledwie osiem minut (został zmieniony przez Lucasa Digne). W jednej z akcji doznał uszkodzenia łąkotki przyśrodkowej i musiał zejść z boiska.
Już pierwsze przypuszczenia nie były zbyt optymistyczne. Szczegółowe badania potwierdziły dramat. Mathieu jutro będzie musiał przejść operację. Po niej czeka go rozbrat z piłką - nawet do paru miesięcy.
Oznacza to tyle, że nie zagra w derbach z Realem Madryt, ani w żadnych innych meczach ligi hiszpańskiej i Ligi Mistrzów w tym sezonie. Niemal na pewno nie wystąpi też na Euro w swoim kraju. Sztab medyczny Barcelony przewiduje bowiem pauzę do kilku miesięcy.