Injac, Kikut i Wilk mogą odejść z Lecha. Dziś wyjaśni się sprawa Stilicia
Dziś zbiera się komitent transferowy Lecha Poznań. Jego członkowie będą dyskutować o najnowszych ofertach, jakie otrzymali piłkarze Kolejorza z innych klubów. Wśród piłkarzy zagrożonych odejściem znajdują się: Jakub Wilk, Marcin Kikut i Dimitrije Injac.
fot. Polskapresse
Polska piłka nożna jest u Ciebie na 1. miejscu? Polub nas na Facebooku!
Jakub Wilk - ulubiony piłkarz Janasa
Na biurku dyrektora sportowego Andrzeja Dawidziuka leży oficjalne zapytanie Lechii Gdańsk o Jakuba Wilka. Wychowanek Lecha to jeden z ulubionych piłkarzy nowego trenera zespołu z PGE Areny Pawła Janasa. Były selekcjoner chciał ściągnąć Wilka już do GKS Bełchatów. Potem próbował go sprowadzić do Widzewa. Czy w tym przypadku sprawdzi się powiedzenie "do trzech razy sztuka?
- Nie chcemy się osłabiać. Kuba Wilk to bardzo ważny dla nas piłkarz - mówi Andrzej Dawidziuk. - Miedzy zapytaniem o zawodnika, a konkretną ofertą jest duża różnica. Nie wiemy nawet czy sam Wilk będzie chciał się przeprowadzić do Trójmiasta i na jakich byłoby to warunkach. Droga to transferu w tym wypadku jest bardzo długa - twierdzi dyrektor sportowy Lecha.
Marcin Kikut - testy w Nantes
Większe szanse na transfer ma Marcin Kikut, któremu w czerwcu kończy się kontrakt i będzie mógł odejść za darmo. - Rozpoczęliśmy z Marcinem Kikutem rozmowy na temat przedłużenia umowy - przyznaje Dawidziuk, ale w między czasie prawym obrońcą zainteresowało się francuskie drugoligowe Nantes, którego właścicielem jest biznesmen Waldemar Kita. Kikut wyjechał w poniedziałek na dwudniowe testy.
- Marcin poprosił nas o zgodę na wyjazd do Francji, na którą postanowiliśmy przystać. Będzie uczestniczył we wtorkowych i środowych zajęciach Nantes. W czwartek rano ma powrotny samolot do Poznania, a w piątek wraz z resztą zespołu wyleci na obóz przygotowawczy do Hiszpanii - mówi dyrektor sportowy Lecha Poznań, Andrzej Dawidziuk.
Czy rzeczywiście tak się stanie przekonamy się za dwa dni. Obrońca może bowiem już podczas pobytu we Francji podpisać kontrakt z dziesiątą drużyna francuskiej drugiej ligi, jeśli uzna, że jest ona korzystniejsza od tej z Lecha.
Kikut, który przez całą rundę leczył kontuzję, ma w Kolejorzu aż trzech konkurentów w walce o miejsce w podstawowej jedenastce. Bardzo trudno będzie mu wygrać rywalizacje z Grzegorzem Wojtkowiakiem, a przecież jest jeszcze Marciano Bruma i młody Tomasz Kędziora, o którym bardzo ciepło wypowiada się trener Jose Bakero.
Jagiellonia szuka pomocników. Kupi Injaca?
W podobnej sytuacji jak Kikut jest też Dimitrije Injać. Serbowi też w czerwcu kończy się kontrakt i nic dziwnego, że jego menedżer szuka alternatywy, gdyby nie udało mu się porozumieć z Kolejorzem.
"Przegląd Sportowy" informuje, że pomocnikiem Lecha poważnie interesuje się Jagiellonia i Injać może nawet wylecieć w środę z ekipą trenera Tomasza Hajty na zgrupowanie do Turcji.
- O zainteresowaniu Jagiellonii Dimą dowiedziałem się z mediów - twierdzi Dawidziuk. Sam piłkarz nie chce komentować tych doniesień. Jagiellonia po rozstaniu się ze środkowym pomocnikiem Hermesem i ostoją obrony Andriusem Skerlą szuka defensywnych graczy, ale czy znajdzie ich w Lechu wkrótce się przekonamy.
Przyjeżdża menedżer Stilicia
W tym tygodniu powinno się też wyjaśnić czy kontrakt z Lechem przedłuży Semir Stilić.
- Sytuacja jest dynamiczna. Czekamy na przyjazd jego menedżera. Przedstawiliśmy naszą ofertę czekamy teraz na odpowiedź, czy Semir zostaje czy nas opuszcza. Jesteśmy przygotowani na każde rozwiązanie, ale póki nie dostaniemy klarownej deklaracji, mamy związane ręce - mówi Dawidziuk.
Upadł natomiast pomysł sprowadzenia do Lecha Tomasza Cywki. 24-letni napastnik, który od pięciu lat przebywa na Wyspach Brytyjskich, a ostatnio występował w Derby County ma podpisać umowę z Reading.
Zapisz się na piłkarski NEWSLETTER! - codziennie najważniejsze wydarzenia w Twojej skrzynce
Pokaż jak kibicujesz i zgarnij NETBOOKA MSI! - trwa plebiscyt serwisu CalaPolskaKibicuje.pl!