menu

Florida Cup. Kolumbijczycy wciągnęli Legię nosem. Taktyczny eksperyment Jozaka nie wypalił

21 stycznia 2018, 19:33 | Tomasz Dębek

Udział w turnieju Florida Cup zakończył się dla warszawskiej Legii dwiema porażkami, 2:3 z ekwadorską Barceloną SC i 0:2 z Atletico Nacional z Kolumbii. We wtorek drużyna Romeo Jozaka poleci do na drugie zimowe zgrupowanie, do Hiszpanii.

Legia przegrała z Atletico
Legia przegrała z Atletico
fot. Mateusz Kostrzewa/Legia.com

Jeśli piłkarzom i kibicom Legii Kolumbia kojarzyła się do tej pory głównie z serialem „Narcos” i Pablo Escobarem, ewentualnie z Jamesem Rodriguezem, to nocy z soboty na niedzielę dowiedzieli się, że nie tylko gwiazdor Bayernu Monachium, a wcześniej Realu Madryt potrafi kopać piłkę. Jego rodacy z Atletico Nacional (swoją drogą, Escobar przez lata łożył na ten klub z narkotykowego biznesu) obnażyli słabości legionistów, wygrywając z nimi 2:0.

Obie bramki padły już w pierwszej połowie, po błędach mistrzów Polski w obronie. Była to druga porażka drużyny Romeo Jozaka podczas przygotowań w USA (tydzień wcześniej 2:3 z ekwadorską Barceloną SC). W klasyfikacji turnieju Florida Cup Wojskowi zajęli przedostatnie, siódme miejsce.

O tym, że Kolumbijczyków nie należy lekceważyć warto przypominać też w kontekście tegorocznych mistrzostw świata, w których będą grupowymi rywalami kadry Adama Nawałki (w polu zainteresowań José Néstora Pékermana są bramkarz Camilo Vargas i pomocnik Macnelly Torres). Atletico też nie jest chłopcem do bicia. To 15-krotni mistrzowie kraju, dwa razy wygrali też południowoamerykański odpowiednik Ligi Mistrzów, Copa Libertadores (ostatnio w 2016 roku). Legii trudno rywalizować z nimi też pod względem finansowym. W sześciu z siedmiu ostatnich sezonów klub kupił piłkarza za 1,5 mln euro lub więcej. W tym czasie na transferach zarobił, bagatela, 71,5 mln (Legia ok. 39 mln).

Usprawiedliwieniem dla Jozaka są też kontuzje. Poza Eduardo z Atletico nie mogli zagrać operujący w bocznych sektorach boiska Adam Hloušek, Marko Vešović i Sebastian Szymański. To jeden z powodów eksperymentalnego ustawienia, w jakim zagrała Legia. Chorwat po raz pierwszy wypróbował taktykę 3-5-2.

- Graliśmy przeciwko jednej z najlepszych drużyn Ameryki Południowej. W pierwszej połowie byliśmy skoncentrowani na nowej taktyce i wyglądało to nieźle, ale popełniliśmy kilka błędów i sytuacja się odwróciła. Do tego mamy za sobą ciężkie treningi, a kilku piłkarzy jest niedysponowanych i w ich miejsce musieli zagrać zmiennicy - tłumaczył Jozak na łamach Legia.com. - Jestem zadowolony z obozu w Stanach. Przegraliśmy dwa mecze, ale są pozytywy. Nowi zawodnicy dobrze wkomponowali się w zespół. Przede wszystkim chcemy być gotowi 9 lutego na mecz z Zagłębiem Lubin - dodał.

We wtorek legioniści wyjadą na drugie zgrupowanie, do Benidormu. W Hiszpanii ich rywalami będą Silkeborg IF (27.01), Viktoria Pilzno (1.02) i Shanghai Greenland Shenhua (2.02).

Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Legia Warszawa - Atletico Nacional 0:2 (0:2)
Bramki: Aldo Leão Ramírez 36, 42
Legia: Cierzniak (46 Majecki) - Broź (58 Turzyniecki), Dąbrowski (46 Astiz), Pazdan (65 Żyro), Jędrzejczyk (46 Hämäläinen) - Mączyński, Rémy, Moulin (46 Kopczyński), Antolić (46 Pasquato), Kucharczyk (73 Iloski) - Niezgoda (46 Sadiku).

Jarosław Niezgoda: Nie mówmy o nowym otwarciu, najpierw wygrajmy kilka meczów


Polecamy