menu

Tomasz Hajto ostro skrytykował Pawła Dawidowicza

20 czerwca 2017, 11:10 | ŁŻ

Jeśli Paweł Dawidowicz zdecyduje się obejrzeć powtórkę meczu Polska - Szwecja z komentarzem Mateusza Borka i Tomasza Hajty, na pewno nie będzie zadowolony. A to dlatego, że mocno mu się oberwało zwłaszcza od tego drugiego.


fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press

fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press

fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press

fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press

fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press

fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
1 / 6

Mecz ze Szwecją Pawłowi Dawidowiczowi wyraźnie nie wyszedł. Rywale szybko zorientowali się, że to słabe ogniwo w polskim zespole i często grali przez środkową strefę, w której ten piłkarz się znajdował. Błędy Dawidowicza bezlitośnie komentował Tomasz Hajto.

- Ten chłopak ma 20 lat i ja jeszcze jego formy nie widziałem - powiedział na antenie Polsatu Sport.

Bronić młodego piłkarza starał się nieco Mateusz Borek, który przyznał, że wcześniej w młodzieżówce Dawidowicz był jednym z wyróżniających się zawodników.

- Ale reprezentacja młodzieżowa to nie jest poważna piłka. On nie grał jeszcze w piłkę seniorską. Cała Polska chce zrobić z niego mega piłkarza. Mówię szczerze: niech najpierw pogra ze dwa sezony w 2. Bundeslidze po 90 minut i będziemy go oceniać. Na dzisiaj nie potrafi wywalczyć składu w słabym VfL Bochum - kontynuował Hajto.

Były reprezentant Polski odniósł się również do konkretnych sytuacji, w których Dawidowicz popełniał błędy.

- Na siłę wszyscy chcą zrobić z niego mega piłkarza. Ja do niego nic nie mam, ale nie trzyma pozycji, źle się ustawia i drugi zespół, z którym gramy, stwarza sytuacje z miejsca, w którym on powinien stać - dodał Hajto.

Biało-czerwoni zremisowali w poniedziałek ze Szwecją 2:2. W czwartek zmierzą się natomiast z Anglią. Początek spotkania o godz. 20.45.

ME U-21: Remis Biało-Czerwonych w meczu ze Szwedami. Polacy wciąż z szansami na awans do półfinałów

Foto Olimpik / x-news

Opracował: ŁŻ