„Z woleja”: Ten ostatni. Mecz… wcale nie musi być tym ostanim
W ostatnim swoim meczu w LaLiga Robert Lewandowski przełamał blisko dwumiesięczną strzelecką niemoc i strzelił 14 (!) gola w tym sezonie – biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.
fot. EPA/PAP
W klasyfikacji kanadyjskiej Polak ma 20 punktów, bo dołożył jeszcze 6 asyst. Tak, to nie jest sezon taki, jak zeszły, gdy „Lewy” został królem strzelców trzeciej z rzędu ligi (po Ekstraklasie i Bundeslidze). Jednak można o Robercie powiedzieć słowami amerykańskiego pisarza Marka Twaina: „Wiadomość o mojej śmierci jest przesadzona”. Nasza reprezentacyjna „9” powoli kończy karierę, ale jeszcze goli nastrzela.
Byłem na ostatnim meczu polskiej reprezentacji na Stadionie Narodowym w eliminacjach do EURO 2024. Remis z Czechami awansu nam nie dał, ale to nie był ostatni mecz w walce o wyjazd na niemieckie mistrzostwa – przed nami baraże.
Byłem na ostatnim meczu w barwach Legii Kazimierza Deyny. Miałem wtedy 16 lat. Cała Łazienkowska skandowała: „Deyna Kazimierz: nie rusz Kazika, bo zginiesz”. Najlepszy zawodnik w historii klubu, który ma 108 lat, zagrał jedną połowę w klubie, z którego odchodził, a drugą w Manchesterze City, do którego przechodził. Po Anglii grał jeszcze w USA, gdzie zginął w wypadku samochodowym. A to znaczy, że ostatni mecz Deyny w Warszawie nie był ostatnim w ogóle.
Byłem na ostatnim, finałowym meczu polskich koszykarek w walce o złoty medal mistrzostw Europy w katowickim „Spodku” w 1999 roku. Wtedy Polska po raz pierwszy i rzeczywiście ostatni, wywalczyła tytuł mistrza Europy. Dziewczyny wygrały w finale z Francją 59:56, a w półfinale – co zawsze szczególnie smakuje – z Rosją. Gwiazdą była śp. Małgorzata Dydek.
Byłem na ostatnim meczu polskich siatkarzy, gdy zdobywali złoto mistrzostw Europy w Rzymie we wrześniu 2023 roku, nokautując w finale gospodarzy 3:0. Ale wiem, że to nie był ostatni mecz Biało-Czerwonych o wielkim finale.
Zapamiętajmy bowiem – doprawdy powiadam Wam – ostatni mecz – i nie tylko mecz – wcale nie musi być tym ostatnim…