Wołodymyr Zełenski proponuje, aby liga ukraińska wróciła do kraju
W niektórych częściach Ukrainy obywatele wracają powoli do normalności. To może też doprowadzić do wznowienia ligi ukraińskiej. Swoje zdanie w tej sprawie wyraził prezydent Ukrainy.
fot. Przemyslaw Swiderski
Na ten moment większość klubów zwyczajnie przestała funkcjonować. Kadry niektórych zespołów zostały uszczuplone przez wypożyczenia. Tylko Szachtar i Dynamo starają się uporządkować swoje sprawy, jeżdżą po Europie i trenują oraz rozgrywają mecze towarzyskie z innymi klubami. Efektem tego były choćby spotkania z Lechią Gdańsk i Legią Warszawa. Przychód z nich został w całości poświęcony na pomoc naszym wschodnim sąsiadom.
Mimo nieustających walk na wschodzie Ukrainy, część zachodnia i centralna kraju od jakiegoś czasu nie doświadczyła wojennych działań. Portal football24.ua podaje, iż prezydent Ukrainy proponuje, by ligowe rozgrywki odbyły się na terytorium kraju. Wcześniej rozważano rozegranie ostatnich meczów w Polsce lub Turcji.
Jakie rozwiązanie proponuje Zełenski? Opcje są dwie. Albo rozegranie całej ligi w Kijowie, w którym od kilku tygodni jest już bezpiecznie. Albo przeniesienie ligi w całości do zachodnich miast. Ligę mogłyby więc zorganizować Lwów, Łuck, Czerniowice i Tarnopol.
Mecze odbywałyby się bez udziału kibiców, a syreny alarmowe w trakcie spotkania musiałyby się wiązać z natychmiastowym opuszczeniem stadionu.