Tomaszewski: Jedynym błędem Brzęczka było to, że w końcówce nie wpuścił Błaszczykowskiego za Grosickiego
Reprezentacja Polski udanie rozpoczęła eliminacje mistrzostw Europy 2020. Polacy pokonali w Wiedniu Austrię 1:0. To także pierwsza wygrana Jerzego Brzęczka w roli selekcjonera. - Jedynym błędem Brzęczka było to, że w końcówce nie wpuścił Błaszczykowskiego za Grosickiego - przyznaje legendarny bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski.
fot. Piotrhukalo /polskapress
Gola na wagę trzech punktów strzelił Krzysztof Piątek. W końcówce Austriacy mogli wyrównać, jednak znakomitej sytuacji nie wykorzystał Marc Janko. Zdaniem legendarnego bramkarza reprezentacji Polski Jana Tomaszewskiego do sytuacji by nie doszło, gdyby nie zmiana Kamila Grosickiego na Michała Pazdana oraz wystawienie Bartosza Bereszyńskiego na jego nienomilanjej pozycji.
- W końcówce mieliśmy sporo szczęścia przy strzale głową Austriaków dlatego, że Bereszyński krył nie od tej strony co trzeba. Wynika to z tego, że nie jest przyzwyczajony do gry na tej pozycji. Jedynym błędem Brzęczka było to, że w końcówce nie wpuścił Błaszczykowskiego za Grosickiego. Wtedy nie dopuścilibyśmy do takiej sytuacji. Wszedł Michał Pazdan i gdzie on grał? Jako trzeci stoper? Mieliśmy przez to sporo problemów. Jestem za tym, żeby Bereszyński grał na prawej stronie - przyznał człowiek, który zatrzymał Anglię.