Tak wygląda sytuacja w polskiej grupie. Albania znów zaskakuje i wygrywa, Anglia blisko wyjazdu do Kataru
Faza grupowa eliminacji do Mistrzostw świata w Katarze wchodzi w decydującą fazę. W sobotę grali ze sobą przeciwnicy Polaków, a sytuacja nie ułożyła się najlepiej dla Biało-Czerwonych. Zaskakująco dobrze znów poradziła sobie Albania, Anglia zgodnie z planem wygrała natomiast z Andorą.
fot.
Przeciwnik, którego nikt się nie spodziewał - tak można by opisać reprezentację Albanii w eliminacjach do Mistrzostw świata 2022. Po losowaniu grup jasnym faworytem była Anglia, a o drugie miejsce i baraże mieli walczyć Węgrzy z Polską. Tymczasem drużyna z Bałkanów wygrała bardzo ważny mecz w Budapeszcie i wciąż okupuje pozycję wicelidera.
Gdzie są ci Madziarowie, którzy tak podobali się kibicom na Euro 2020? Sobotni mecz z Albanią był dla nich decydujący w tych eliminacjach, a mimo to zaprezentowali się bardzo słabo. Owszem, posiadanie piłki było po stronie gospodarzy, ale ostatecznie nie mieli z tego wiele pożytku. Po nudnej pierwszej połowie doszło do wymiany ciosów w drugiej odsłonie, a z Budapesztu z tarczą wyjechali goście. Decydującego gola zdobył klubowy kolega Jana Baednarka Armando Broja - 20 latek jest wypożyczony z Chelsea do Southampton.
Na Węgrów nie zadziałało więc nawet specjalne przemówienie motywujące Viktora Orbana, a ich sytuacja w grupie mocno się skomplikowała. Wciąż mają matematyczne szansę na awans, ale przed nimi starcia z Polską i Anglią, musieliby trzymać też kciuki za potknięcia rywali. Z kolei w Albanii zwietrzono historyczny sukces. Orły jeszcze nigdy nie grały na mundialu, więc nawet udział w barażach należy traktować jako wydarzenie wyjątkowe. Wtorkowy mecz z Polską jest więc jednym z najważniejszych w piłkarskiej historii tego kraju, ale gospodarze będą mieli utrudnione zadanie. W Budapeszcie rękę złamał obrońca Berat Djimsiti i to może być okazja dla Roberta Lewandowskiego i spółki. - Jestem przekonany, że nasza drużyna może rywalizować z każdym przeciwnikiem w Europie. Wynik na Węgrzech bardzo nas cieszy i pozwala z optymizmem patrzeć na spotkanie z Polską – przekonuje jednak Armand Duka, prezes albańskiej federacji.
Pewnie po triumf w grupie i awans na Mistrzostwa świata mknie natomiast Anglia. Trzy Lwy w rezerwowym składzie zagrały w sobotę z Andorą i rozbiły ją aż 5:0. Pierwsze trafienia w narodowych barwach zaliczyli Ben Chilwell oraz Jack Grealish, a Gareth Southgate miał szansę sprawdzić jak szeroka jest jego kadra. Mimo bezpiecznej przewagi nawet Anglicy powinni mieć się jednak na baczności, bo choć eliminacje zakończą z San Marino, to dwie porażki w najbliższych meczach z Węgrami i Albanią mogą sporo namieszać.