Przemysław Macierzyński podążył do Benfiki śladem Pawła Dawidowicza
Przemysław Macierzyński poleciał do Lizbony na testy medyczne. To może być wstęp do kariery.
fot. Fot. Karolina Misztal
Talent Przemysława Macierzyńskiego, 17-letniego napastnika Lechii Gdańsk, został zauważony przez Benfikę Lizbona. Młody zawodnik poleciał do stolicy Portugalii i jeśli badania medyczne wypadną pomyślnie, to zostanie wypożyczony na rok do tego słynnego klubu.
- To dla mnie duży zaszczyt, że znalazłem się w kręgu zainteresowań takiego klubu jak Benfica. To dla mnie duża szansa i lecę do Portugalii ze sporymi nadziejami, że moja piłkarska kariera nabierze jeszcze większego rozpędu - powiedział piłkarz dla oficjalnego serwisu Lechii.
Do gdańskiego klubu trafił na początku 2015 roku z UKS SMS Łódź, jako zawodnik utalentowany i bramkostrzelny. W Lechii głównie występował w zespołach młodzieżowych Akademii Lechii Gdańsk albo w rezerwach. Udało mu się jednak zadebiutować w barwach pierwszego zespołu w ekstraklasie, a było to za kadencji trenera Jerzego Brzęczka. Lechia grała ostatni mecz ligowy w Białymstoku z Jagiellonią, który przegrała 2:4. Już w doliczonym czasie gry Macierzyński pojawił się na boisku zastępując Sebastiana Milę. W ciągu kilkudziesięciu sekund nie mógł zbyt wiele pokazać, ale debiut w biało-zielonych barwach w krajowej elicie ma zaliczony. Regularnie występuje w reprezentacji Polski do lat 16 i 17.
Macierzyński nie zdążył zaistnieć mocniej w pierwszym zespole biało-zielonych i teraz będzie próbował swoich sił w Benfice, gdzie na razie trafi do zespołów juniorów oraz rezerw. Jeśli wykorzysta swoją wielką szansę, to może być to dla niego wstęp do piłkarskiej kariery.
Przemek może pójść drogą innego byłego piłkarza Lechii, Pawła Dawidowicza. „Hiena“ pokazał duży talent grając w zespole biało-zielonych i Benfica kupiła go za dwa miliony euro. Pierwsze szlify przechodził w zespole rezerw klubu z Lizbony, ale grał na tyle dobrze, że znalazł się w szerokiej kadrze Adama Nawałki na Euro 2016. Ostatecznie na mistrzostwa Europy nie pojechał, ale w Lizbonie na Dawidowicza czekały dobre wieści, bo został włączony do kadry pierwszego zespołu na okres przygotowawczy do nowego sezonu. Benfica teraz dostrzegła talent Macierzyńskiego, a sam piłkarz liczy na mocny rozwój kariery.