Liga Europy. Widoczna różnica klas. Piast Gliwice odpada w III rundzie, ale swoje okazje miał
Liga Europy. Piast Gliwice nie sprawił niespodzianki polskim kibicom. Zespół Waldemara Fornalika przegrał z FC Kopenhaga 3:0 po golach Kamila Wilczka, Jonasa Winda i Pepa Biela. Gliwiczanie byli wyraźnie słabsi od swoich rywali, ale w wielu momentach przeszkodził im brak szczęścia. Przy jednobramkowym prowadzeniu dla gospodarzy Piotr Parzyszek został trafiony piłką i ta uderzyła w słupek, natomiast przy drugim golu asystujący Kamil Wilczek pomagał sobie ręką w trakcie dryblingu. Polski zespół i tak wyciągnął maksimum, odpadając w III rundzie eliminacji.
fot. brak
FC Kopenhaga - Piast Gliwice 3:0 (1:0)
Polski zespół robił, co mógł, by awansować do IV rundy eliminacji do Ligi Europy. Gliwiczanie wyszli jednak bardzo zachowawczo na mecz z FC Kopenhagą, okopując się na wysokości 30 metrów od swojej bramki. Duńczycy natomiast konsekwentnie prowadzili atak pozycyjny, szukając podań penetrujących formację gości.
Na nieszczęście dla Piasta, gol dla gospodarzy padł już w 18. minucie. Mocne wbicie piłki przed pole karne, ta odbiła się od dwóch zawodników, trafiła do Biela, który uderzył na bramkę Placha. Lecąca w stronę słupka futbolówka została z najbliższej odległości przecięta przez Kamila Wilczka. To drugi gol Polaka strzelony Piastowi w pucharach. Rok temu ówczesnych mistrzów Polski wyeliminował Kamil Biliński.
Po krótkiej chwili ogromny niefart dopadł Piasta. Bramkarz Johnsson dostał piłkę w polu karnym, chciał wybić przed siebie, ale trafił prosto w Parzyszka. Zaskoczony napastnik nie dostawił odpowiednio stopy, a futbolówka odbiła się od słupka i wyleciała z boiska. Po chwili znów atakował polski zespół. Piłka zagrana wszerz pola karnego, trafiła do Lipskiego, ale uderzenie pomocnika zostało zablokowane.
Im dłużej trwał mecz, tym coraz lepiej wyglądali Polacy. Niestety, po zmianie stron zupełnie się pogubli i znów stracili inicjatywę. Najpierw w 51. minucie dośrodkowanie w pole karne chciał wykorzystać Wind, ale uderzyl prosto w poprzeczkę. Chwilę wcześniej piłka wpadła do siatki Piasta, ale jeden z Duńczyków faulował w ataku Czerwińskiego.
Gdy Piast otrząsał się, dostał drugiego gola. Daleki wykop bramkarza na prawe skrzydło, piłkę przejął Wilczek. Pomógł sobie ręką wypuszczając futbolówkę przed siebie, będąc przed linią końcową zgrał do Winda i po jego strzale było już 2:0 dla gospodarzy.
Szkoda ostatnich 20 minut, bo Piast dosłownie wepchnął rywali we własne pole karne. Za każdym razem brakowało jednak odrobiny szczęścia i precyzji. W 69. minucie dośrodkowanie na głowę Michała Żyro mogło zapewnić gola, ale jego uderzenie raz obronił golkiper, a druga próba była minimalnie niecelna. Po chwili przed bramkową okazją stanał Vida. Akcja czterech na trzech w polu karnym Kopenhagi, Vida dostał płaskie podanie z lewej strony i zamiast uderzać, przełożył na drugą nogę, i zbyt lekko uderzył. Po chwili to samo zrobił Lipski i znów zabrakło owoców tej ofensywnej pracy gliwiczan.
Na siedem minut przed końcem Piast znów obił słupek bramki Johnssona. Pozornie niegroźna akcja Piasta, Holubek przy linii końcowej wycofał płasko do Milewskiego, ten na raty uderzał i odbita futbolówka trafiła w obramowanie. Ostatni sygnał do odrobiny strat dał Mikkel Kirkeskov. Obrońca gliwiczan uderzył z rzutu wolnego i z najwyższym trudem Johnsson obronił ten strzał.
W doliczonym czasie wynik podwyższył Pep Biel. Czerwiński chciał wybić piłkę przed siebie, ale trafił w rywala. Przed polem karnym znalazł się Zeca, który zmylił polskich obrońców, nie zagrywając do Wilczka, a do Hiszpana właśnie. Ten uderzył prosto w Placha, ale ostatecznie futbolówka wpadła do siatki.
Wielka szkoda meczu Piasta z Kopenhagą. Były momenty, były okazje, gra wcale nie wyglądała źle. Po ostatnim gwizdku na tablicy widniał jednak rezultat 3:0 i to Duńczycy są w kolejnej rundzie eliminacji do fazy grupowej Ligi Europy.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy