Chojniczanka i Olimpia na tarczy. W hicie 6. kolejki lepsza Skra
Zarówno Chojniczanka, jak i Olimpia Grudziądz nie powiększyły w środowy wieczór swojego dorobku w tabeli IIligi. Bliżej remisu byli piłkarze z Chojnic, ale stracili punkt w końcówce.
fot. Łukasz Szalkowski
SKRA CZĘSTOCHOWA - CHOJNICZANKA 1:0 (0:0)
Bramka: Piotr Nocoń (88)
CHOJNICZANKA: Sokół - Mudra, Grolik I, Klabnik, Wachowiak - Napołow (86. Trojanowski), Ziętarski, Czajkowski, Mikołajczak I, Klichowicz (79. Emche) - Skrzypczak (78. Pląskowski)
Sędziował: Rafał Rokosz (Katowice).
W Częstochowie spotkały się drużyny dwóch Noconiów - Piotra, piłkarza miejscowej Skry, oraz Adama, szkoleniowca Chojniczanki. Po meczu powodu do zadowolenia miał tylko ten pierwszy. Nie dość, że częstochowski klub wygrał, to bramkę na wagę zwycięstwa zdobył właśnie Nocoń, który w 88. minucie otworzył i zarazem zamknął wynik meczu z udziałem dwóch czołowych drużyn II ligi.
Jeszcze w pierwszej połowie Chojniczanka miała swoją doskonałą okazję, po której losy spotkania mogły się potoczyć zupełnie inaczej. W polu karnym miejscowych piłka trafiła w rękę jednego z obrońców Skry i arbiter bez wahania podyktował rzut karny.
Tomasz Mikołajczak strzelił jednak zdecydowanie zbyt lekko, a w dodatku wprost w bramkarza Mikołaja Biegańskiego, przez co zmarnował „jedenastkę”. Trzeba tu dodać, że niedoszły gol z karnego mógł być wykorzystaniem dłuższego okresu gry, gdy Chojniczanka przeważała. Piłka nie wpadła jednak do siatki, a w końcówce niewykorzystana okazja zemściła się - gola strzeliła Skra.
OLIMPIA GRUDZIĄDZ - GKS KATOWICE 1:3 (1:0)
Bramka: Mikołaj Gabor (2), Marcin Urynowicz (61 karny, 63), Adrian Błąd (82)
OLIMPIA: Sujecki - Ciechanowski, Andronic, Hernandez, Widejko - Gabor I (67. Kwiatkowski), Graczyk I, Popalzay, Janczukowicz (79. Leszczyński), Kalenik (88. Janiak) - Embalo.
Doskonale zaczęło się środowe wieczorne spotkanie dla Olimpii Grudziądz. W meczu z GKS-em Katowice gospodarze prowadzili już w 2. minucie za sprawą Mikołaja Gabora, który strzałem głową znalazł sposób na bramkarza przyjezdnych Bartosza Mrozka.
Prowadzenie Olimpii utrzymało się przez godzinę. W 61. minucie Marcin Urynowicz wykorzystał rzut karny dla GKS-u, a dwie minuty później wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Nadzieje Olimpii na odrobienie strat i zdobycie chociaż jednego punktu zostały rozwiane w 82. minucie, gdy trzeciego gola dla przyjezdnych strzelił Adrian Błąd.