menu

Polscy piłkarze opanowali listy strzelców i zagraniczne (social) media

17 grudnia 2018, 15:09 | Kaja Krasnodębska

Gole Roberta Lewandowskiego, Jakuba Świerczoka, Damiana Kądziora, Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika. Dawid Kownacki oraz Michał Marcjanik aktywni na Twitterze. Łukasz Zwoliński i Daniel Kajzer pozytywnymi zaskoczeniami jesieni.


fot. Lucyna Nenow / Polska Press

“Kądzior po mistrzowsku rozwiązał derby” pojawiło się na pierwszej stronie jednego z chorwackich dzienników po tym, jak w niedzielę Polak rozstrzygnął losy najbardziej prestiżowego meczu tamtejszych rozgrywek. “Derby Chorwacji”, bo tak nazywane są starcia pomiędzy dwoma najbardziej utytułowanymi klubami: Dinamem Zagrzeb oraz Hajdukiem Split zakończyły się wygraną tych pierwszych 1:0. Jedynego gola bezpośrednio z rzutu wolnego strzelił właśnie Damian Kądzior. To jego czwarte ligowe trafienie w tym sezonie, do tego ma dziewięć asyst. Z ośmioma trafieniami 2018 rok zakończył Łukasz Zwoliński. Choć po raz ostatni bramkę zdobył na początku listopada, przez dziennikarzy wraz ze swoją HNK Goricą określany jest największym pozytywnym zaskoczeniem rundy. Jego klub, który jest kompletnym beniaminkiem najwyższej klasy rozgrywkowej nawet pod nieobecność swojego podstawowego zawodnika Michała Masłowskiego, plasuje się tuż za premiowanymi grą w europejskich pucharach miejscami. Utrzymanie jest już praktycznie pewne, na wiosnę zespół dwóch Polaków zawalczy o podium.

Świetny tydzień ma za sobą Jakub Świerczok. Napastnik najpierw strzelił gola w Lidze Europy, a w weekend powtórzył sukces w lidze bułgarskiej. Wciąż jednak skuteczniejszy jest w europejskich pucharach (4 trafienia) niż w rodzimych rozgrywkach Łudogorca (3). Tą ostatnią na 2:0 ustalił wynik starcia z Dunawem Ruse. 25-latek spędził na murawie 79 minut. Nieco dłużej grał Jacek Góralski, który również znalazł się w wyjściowej jedenastce. On do protokołu meczowego zapisał się żółtą kartką. Porażką zakończyło się natomiast starcie Botewu Płowdiw z CSKA Sofią. Polski golkiper Daniel Kajzer dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z własnej siatki. Tę rundę może jednak zaliczyć do udanych. Bramkarz, który w sezonie 2016/2017 występował w drugoligowym ROW-ie Rybnik, teraz nie ominął ani jednej minuty w meczach walczącego o czołówkę bułgarskiej ekstraklasy zespołu. I spisuje się w nich naprawdę dobrze: na dwadzieścia występów, dziewięciokrotnie opuszczał murawę niepokonany.

Dwa razy mniej bez straty gola mecz kończył Rafał Gikiewicz. W sobotę zrobił to po raz siódmy, a jego Union Berlin zwyciężył z VfL Bochum 2:0. Ekipa ze stolicy jest na dobrej drodze, by w tym sezonie wywalczyć sobie awans do Bundesligi. Jak dotąd nie odniósł żadnej ligowej porażki, dzięki czemu plasuje się na trzecim miejscu w tabeli. Tyle samo punktów, choć z czterema porażkami na koncie, zgromadziło FC St. Pauli Waldemara Soboty. W zwycięskim meczu z Greuther Furth pomocnik pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie.W ciągu kilkunastu minut nie zdołał wpłynąć na końcowy rezultat.

To ponownie udało się Robertowi Lewandowskiemu. Przed tygodniem dwa gole z Norymbergą, w środę kolejne dwa trafienia dopisał sobie podczas meczu Ligi Mistrzów z Ajaxem. W weekend zdobył już tylko jedną bramkę w zwycięskim 4:0 starciu Bayernu z Hannoverem 96. Teraz monachijczycy przygotowują się do spotkania z RB Lipsk, ale w poniedziałek myślami byli gdzie indziej. W losowaniu par ⅛ Ligi Mistrzów trafili na Liverpool FC. “To będzie fantastyczna bitwa! Naprzód Bayern, możemy to zrobić!" napisał na Twitterze kapitan reprezentacji Polski.

Zwyciężyć z ekipą Jurgena Kloppa nie udało się w tygodniu Napoli. Porażka w Anglii przyniosła odpadnięcie z rozgrywek, za co również obwiniany był Arkadiusz Milik. Polak z kilku metrów nie zdołał pokonać Alissona. Gola na wagę trzech punktów strzelił natomiast w Serie A. 1:0 zespół z Neapolu pokonał Cagliari. “Polski napastnik zdecydował o wyniku kolejnego spotkania po perle z rzutu wolnego.” można było przeczytać we włoskich mediach. Napastnik otrzymał najwyższe oceny z całej drużyny. To była magia a la Diego" pojawiło się z kolei na okładce "Corriere dello Sport". W tych wszystkich okolicznościach nieco w cieniu pozostał występ Piotra Zielińskiego. Pomocnik również spędził na murawie pełne 90 minut i rozegrał kolejne solidne spotkanie.

Powody do zadowolenia ma także Krzysztof Piątek. - To nowoczesny napastnik, ma świetne umiejętności w polu karnym - chwalił go klubowy trener Cesare Prandelli. W 17. minucie 23-latek przytomnie odnalazł się w polu karnym i dobił uderzenie jednego z partnerów. Dał Genoi prowadzenie w starciu z AS Romą, ostatecznie zwycięsko z tego meczu wyszła drużyna ze stolicy Włoch. Były zawodnik m.in. Cracovii i Zagłębia Lubin plasuje się na czele klasyfikacji strzelców. Nad Cristiano Ronaldo ma jedno trafienie przewagi. Portugalczyk z rzutu karnego strzelił w ten weekend decydującego gola w spotkaniu z FC Torino. Jedynie z ławki rezerwowych oglądał je Wojciech Szczęsny.

“Przez kontuzję byłem poza kadrą” tłumaczył się z kolei na Twitterze Michał Marcjanik. Obrońca, który wciąż czeka na swój debiut w Empoli, znalazł czas na odpisanie powątpiewającym w jego formę fanom. W mediach społecznościowych aktywny był także Dawid Kownacki. “Gratulacje Filip Marchwiński. Duża rzecz. Teraz spokojna i chłodna głowa, żebyś nie odleciał jak ja” skierował się do 16-latka z Lecha Poznań, który w niedzielę zdobył swoją debiutancką bramkę w Lotto Ekstraklasie. Tym samym przebił osiągnięcie właśnie napastnika Sampdorii. Kapitan reprezentacji do lat 21 notując premierowe trafienie był odrobinę starszy. Teraz pełni raczej rolę rezerwowego, przeciwko Parmie zagrał tylko minutę. Pełne spotkanie z kolei za Karolem Linettym.

Coraz bliżej regularnej gry w Serie A są piłkarze przewodzącego Serie B Palermo: Radosław Murawski oraz Przemysław Szymiński. Dopiero w ten weekend zaliczyli pierwsze poważniejsze potknięcie - remis z zamykającym stawkę Livorno. Obrońca wyszedł na boisko w pierwszym składzie i praktycznie minął się na nim z byłym zawodnikiem Piasta Gliwice.

O awans poziom wyżej walczy także Charlton Krystiana Bielika. W poprzedniej kolejce pokonało lidera, teraz dopisało sobie trzy punkty w starciu z AFC Wimbledon. Osiągnięcie o tyle duże, że gospodarze grali w dziesiątkę od … 39. sekundy. Wówczas czerwoną kartkę za wślizg w środku pola otrzymał jeden z obrońców. Znacznie lepiej od niego zaprezentował się Polak. Do solidnej gry w defensywie dopisał sobie asystę przy jednej z dwóch bramek londyńczyków. Po 22. kolejkach zajmują piątą, premiowaną udziałem w play-off’ach, pozycję w tabeli, a Bielik jest ich podstawowym zawodnikiem.

Kolejne dobre występy być może pozwolą mu na powrót do Arsenalu, który w ten weekend niespodziewanie przegrał 2:3 z Southampton. Najlepszym zawodnikiem tego spotkania został Jan Bednarek. Obrońca zaliczył kilka kluczowych interwencji, szczególnie imponującą podczas przechwytu futbolówki od Pierre-Emericka Aubameyanga. Jeszcze kilka tygodni temu stoper mógł martwić się o swoją przyszłość, u nowego trenera jest filarem defensywy.


Polecamy