Najsłabsi mistrzowie kraju w Europie. Legia w niechlubnej czołówce
18 kwietnia 2018, 12:30 | JCZ
Legia Warszawa to jeden z najsłabszych mistrzów kraju i są na to konkretne argumenty. Stołeczna drużyna odniosła aż jedenaście ligowych porażek, a z pucharów odpadła na etapie eliminacji, po meczach z zespołami z Kazachstanu oraz Mołdawii. Jej dorobek na tle innych mistrzów jest wręcz porażający. Zobacz porównanie z innymi klubami w Europie.
Ledwie siedem drużyn ze strefy europejskiej uzyskało dotąd gorszą średnią punktów na mecz. Pośród nich jest aktualny mistrz Węgier. Po 24 latach Honved Budapeszt sięgnął po swój 14 tytuł, lecz okupił to sporym kryzysem. Obrony trofeum nie będzie – przesądziło o tym aż 10 porażek w 26 meczach.
fot. Instagram
fot. Instagram
Dopiero czwarte miejsce w Kosowie zajmuje obrońca trofeum z poprzedniego sezonu. Drużyna Trepca '89 odniosła wprawdzie tylko 6 porażek, ale zanotowała też 10 remisów, przez co jej średnia punktowa na mecz jest jedną z najniższych w Europie. O obronie tytułu piłkarze mogą pomarzyć.
fot. Instagram
fot. Instagram
Gorszą średnią choć marginalnie mniejszy procent porażek osiągnął zespół, który triumfował w Armenii. Alaszkert w 23 spotkaniach wygrał tylko 11 porażek. 4 mecze zremisował, pozostałe przegrał. Porażki ustanowiły aż 35 procent. Co jest w tym najciekawszego? Otóż Alaszkert ciągle może obronić tytuł. Lider ma tylko oczko więcej...
fot. Instagram
fot. Instagram
Poprzednie drużyny, jak doskonale się orientujecie, niewiele znaczą w Europie. Co innego mistrz Danii, który dostarcza ciekawych zawodników do mocniejszych lig i sam czasem gości w fazie grupowych czy to Ligi Mistrzów, czy Ligi Europy. Ten sezon nie jest jednak usłany różami – przynajmniej nie na krajowym podwórku (w LE udało się wejść do 1/16 finału). Kopenhaga jest czwarta, bo przegrała 10 z 29 spotkań (35 procent). Obrony tytułu na pewno nie będzie.
fot. AFP/East News
fot. AFP/East News
Porównywalnie słabo jak Legia radzi sobie mistrz Słowacji. Żylina jest dopiero czwarta, a na jej kiepską sytuację złożyło się 11 porażek w 27 występach, co stanowi aż 41 procent. Kryzysu na pewno nie spowodował udział w europejskich pucharach, bo zespół pożegnał się już na etapie II rundy el. do Ligi Mistrzów po dwumeczu z FC Kopenhagą.
fot. AFP/East News
fot. AFP/East News
Niewesoło przedstawia się również sytuacja mistrza Rumunii. Vitorul jest dopiero czwarty ze stratą 12 punktów do lidera tabeli. Nie ma większych szans na obronę tytułu. Powodem wypisania się z walki są oczywiście porażki, a tych w 31 meczach zdarzyło się aż 10, co ustanowiło 32 procent.
fot. Instagram
fot. Instagram
Były klub skrzydłowego Legii, Marko Vesovicia, również nie radzi sobie najlepiej. W eliminacjach Ligi Mistrzów poległ już w II rundzie. W kraju jest wprawdzie drugi, ale jego średnia punktów na mecz nikogo nie powala na kolana. Odniósł 5 porażek w 29 meczach. Solą w oku są remisy, których przytrafiło się aż 12. Tytuł powędruje do drużyny Sutjeska Niskić.
fot. Instagram
fot. Instagram
I w końcu pochylmy się nad sytuacją aktualnego mistrza Polski. Legia w 31 meczach zaliczyła aż 11 porażek co jest gorszym wynikiem od Górnika Zabrze, Korony Kielce czy Zagłębia Lubin (po 7), a porównywalnym do Cracovii czy Arki Gdynia... Pracę straciło dwóch trenerów, którzy mieli być na lata (Jacek Magiera, Romeo Jozak). Rola strażaka przypadła zupełnie niedoświadczonemu asystentowi, Deanowi Klafuriciowi, którego w debiucie czeka wyjazd do Krakowa na Wisłę, zaś w ostatniej kolejce do Poznania na mecz z liderującym Lechem. Na ten moment niewiele więc wskazuje na to, że warszawianie jednak obronią tytuł.
fot. Piotr Hukało
fot. Piotr Hukało
Do zapomnienia sezon ma Chelsea Londyn oraz Feyenoord Rotterdam. „The Blues” są dopiero na piątym miejscu (1,82 punktu na mecz, 9 porażek w 33 meczach) i już oficjalnie przyjęli do wiadomości, że szpaler należy się Manchesterowi City, który zanotował tylko 2 porażki, zdobywając 87 punktów na 99 możliwych. Jeżeli chodzi o mistrza Holandii to on najprawdopodobniej zrzeknie się korony na rzecz PSV Eindhoven. Feyenoord jest dopiero piąty w tabeli i walczy już tylko o miejsce premiowane grą w kwalifikacjach do Ligi Europy (1,84 punktu na mecz, 8 porażek w 31 meczach).
fot. AFP/East News
fot. AFP/East News
A na koniec lista drużyn, które stać na sukces sezon po sezonie. Karabach Agdam, którego z Jakubem Rzeźniczakiem w składzie mogliśmy podziwiać w Lidze Mistrzów, w lidze azerskiej przegrał tylko jedno (!) spotkanie, zdobywając średnio 2,44 punktu na mecz. Bayern Monachium, który już obronił tytuł, zaliczył więcej wpadek (3 porażki w 30 meczach), ale średnią osiągnął nieco lepszą (2,50). W Szkocji tylko dwa razy przegrał Celtic Glasgow (2,27 punktu na mecz). Bardzo ciekawie przedstawia się natomiast sytuacja Juventusu Turyn. Zespół Wojciecha Szczęsnego uległ tylko dwa razy, ma znakomitą średnią 2,63 punktu na mecz, a jednak nadal musi odpierać ataki Napoli. W weekend te drużyny rozegrają bezpośrednie spotkanie.
fot. AFP/East News
fot. AFP/East News
<a href="http://www.gol24.pl/ligi-zagraniczne/g/ranking-najwyzej-wycenianych-pilkarzy-na-swiecie-top-10,12831674,26962552/#utm_source=GOL24&utm_medium=najdrozsi&utm_campaign=ostatni-slajd"><img src="http://d.webgenerator24.pl/k/r/b4/lb/kcgbxrswwo0ogs84cgc4kowc0oc/najwyzej-wyceniani.600.jpg" ><h2><b>Oto najwyżej wyceniani piłkarze na świecie</b></h2></a>
fot.
fot.
1 / 12
Komentarze (0)
>