menu

Robert Lewandowski się nie ugiął. Wizyta dyrektora wykonawczego Bayernu Monachium na Majorce zakończyła się fiaskiem

21 czerwca 2022, 08:44 | JacK

Bayern Monachium próbował przekonać swoją gwiazdę Roberta Lewandowskiego do pozostania w klubie podczas mitingu na Majorce! Dyrektor wykonawczy niemieckich gigantów Hasan Salihamidzić spotkał się z zawodnikiem i jego agentem Pini Zahavi na wyspie Morza Śródziemnego u brzegu Półwyspu Iberyjskiego, aby zatrzymać Polaka w klubie. Ale „Lewy” się nie ugiął i potwierdził, że chce odejść oraz poprosił o negocjowanie transferu.

Robert Lewandowski nie dał się przekonać do zmiany decyzji przez dyrektora Bayernu Hasana Salihamidzicia
Robert Lewandowski nie dał się przekonać do zmiany decyzji przez dyrektora Bayernu Hasana Salihamidzicia
fot. Sylwia Dąbrowa

„Skysports Germany” powiadomił, że Salihamidzić poleciał na Majorkę w ubiegłą środę, aby spotkać się z agentem polskiego napastnika i samym piłkarzem.

Celem wizyty było skłonienie Lewandowskiego do ponownego przemyślenia i pozostania w Bayernie albo poprzez przedłużenie kontraktu, albo wypełnienie umowy, który obowiązuje do czerwca 2023 roku. Strony nie znalazły porozumienia, ponieważ „Lewy” kolejny raz wyraził chęć odejścia i poprosił Bayern o otwarcie drzwi do negocjacji transferowych.

[polecany]23184201[/polecany]

Salihamidzić, który w ostatnich miesiącach przeżywał chwile napięcia z Lewandowskim i jego świtą, próbował załagodzić sytuację, aby przekonać wyborowego strzelca. I właśnie temu miała służyć ostatnia próba przedstawiciela władz Bayernu w celu uniknięcia wizerunku przegranych, w jakim Niemcy są postrzegani w ostatnich dniach.

Dyrektor monachijskiego klubu przedstawił nową ofertę odnowienia kontraktu i poprosili o rozmowę od zera, ale powrót nie jest już możliwy. Salihamidzić opuścił Majorkę z jasnym przesłaniem i jest teraz wielce prawdopodobne, iż Bayern rozpocznie negocjacje z FC Barçeloną, aby uzyskać jak największą cenę za piłkarza, który związany jest jeszcze z klubem rocznym kontraktem.

[polecany]23180527[/polecany]

„Blaugrana” chce najpierw zastosować swoje ekonomiczne dźwignie, a dopiero potem rozpocząć negocjacje z Bayerem. Pozostająca w kryzysie finansowym Barca nie zamierza szastać pieniędzmi na wzmocnienia składu i będzie chciała wypracować jak najniższą kwotę za transfer Polaka. Bayern tymczasem żąda za „Lewego” 50 mln euro, płacone w jednej transzy.


Polecamy