menu

Liga Mistrzów Jürgen Klopp o zwycięstwie Liverpoolu z Barceloną: "Ci chłopcy są piep***nymi gigantami. To niewiarygodne" [WIDEO]

8 maja 2019, 09:31 | Jakub Niechciał

- Ci chłopcy są piep***nymi gigantami. To niewiarygodne. Jeśli chcecie mnie za to ukarać to ukarzcie, ale nie jestem Anglikiem i nie znam lepszych słów, by to opisać - przyznał Jürgen Klopp po awansie Liverpoolu do finału Ligi Mistrzów. "The Reds", którzy przed tygodniem przegrali 0:3 pierwszy mecz półfinałowy z Barceloną, odrobili w rewanżu te straty i wygrali 4:0 na Anfield Road. - Powiedziałem chłopakom przed meczem: "Nie sądzę, by było to możliwe, ale ponieważ to wy zagracie, to mamy szansę" - dodał niemiecki szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej.


fot. PAUL ELLIS/AFP/East News

Klopp "It's 10:10 the kids are in bed....these boys are fucking unbelievable. Fine me if you want." Unreal scenes [unicode_pictographs]%F0%9F%A4%A3[/unicode_pictographs] pic.twitter.com/gGDdihPfgY— Football HQ (@FootbaII_HQ) 7 maja 2019


Jest po 22, dzieci są już w łóżkach - stwierdził Klopp, zanim wygłosił swój komentarz o "piep***nych gigantach".

- Zostałem poproszony o to, by przeprosić w Twoim imieniu - nie zamierzam. Masz pełne prawo mówić to co mówisz. Dobra robota Jürgen - skomentował jego słowa prowadzący wywiad były reprezentant Anglii Gary Lineker.

Nieco bardziej "politycznie" Niemiec skomentował wyczyn swoich piłkarzy na pomeczowej konferencji prasowej. - Powiedziałem chłopakom przed meczem: "Nie sądzę, by było to możliwe, ale ponieważ to wy zagracie, to mamy szansę". A to dlatego, że są mentalnymi gigantami - stwierdził.

- Coś niesamowitego... Po takim sezonie, po tylu meczach, po kontuzjach [Liverpool zagrał we wtorek bez Mohameda Salaha i Roberto Formino - red.], które mieliśmy, trafiła nam się taka chwila. Gdybyście wyszli i zapytali, kto postawił na nas choćby pensa, nie sądzę, byście znaleźli wiele osób. A my wyszliśmy na boisko i daliśmy taki występ - dodał Klopp.

Finałowym rywalem Liverpoolu będzie Ajax Amsterdam, albo Tottenham Hotspur.


Polecamy