menu

La Liga Bandycki atak na nogi Leo Messiego, Argentyńczyk mógł doznać poważnej kontuzji. Sędzia nie miał wątpliwości [WIDEO]

25 kwietnia 2021, 18:36 | Jakub Niechciał

FC Barcelona pokonała w niedzielę 2:1 Villarreal i zrównała się liczbą punktów z Realem Madryt. Wyjazdowe zwycięstwo mogła jednak okupić stratą Lionela Messiego, który padł ofiarą brutalnego, wręcz bandyckiego, ataku na swoje nogi.

Argentyńczyk mógł skończyć jak Eduardo da Silva
Argentyńczyk mógł skończyć jak Eduardo da Silva
fot. JOSE JORDAN/AFP/East News

Do zdarzenia doszło w 65. minucie meczu, kiedy pomocnik gospodarzy Manu Trigueros próbował odebrać Messiemu piłkę, wykonując wślizg wyprostowaną nogą. Nie trafił w piłkę, tylko w lewą nogę kapitana Barcelony. Na telewizyjnych powtórkach zdarzenie wyglądało makabrycznie.

66' RED CARD! pic.twitter.com/sf4WzQ38to— ykvs9093 (@ykvs9093) April 25, 2021

I naprawdę niewiele brakowało, aby Argentyńczyk doznał poważnej kontuzji. Nawet bardzo, bo przed laty podobny wślizg omal nie zakończył kariery Eduardo da Silvy. Grający wówczas w Arsenalu Brazylijczyk z chorwackim paszportem opuścił boisko o otwartym złamaniem. Wrócił na boisko po wielomiesięcznej rehabilitacji, ale nigdy już nie wrócił do dawnej formy.

BUAAAAAAHHHHRoja directa a TriguerosPor poco le rompe la pierna a Messi. Qué salvajada santo dios. pic.twitter.com/ZpUp8hWrd0— Rafa Aldamuy [unicode_pictographs]%F0%9F%87%B5[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%87%B7[/unicode_pictographs] (@aldamuy_) April 25, 2021

Sędzia Carlos Del Cerro Grande nie wahał się ani chwili. Hiszpan zobaczył czerwoną kartkę i musiał udać się do szatni. Messiemu na szczęście nic poważnego się nie stało i po interwencji sztabu medycznego Barcelony wrócił po kilku minutach na boisko. Wynik nie uległ już zmianie - Barca wygrała po dwóch trafieniach Antoine'a Griezmanna.

ZOBACZ RÓWNIEŻ
Błagała Lionela Messiego, by odblokował ją na Instagramie

Korki, w których Lionel Messi pobił rekord Pelego, trafiły na aukcję. "Oszacowaliśmy ich wartość na 50-70 tysięcy funtów"


Polecamy