menu

Kłopot Barcelony. LaLiga nie zarejestorwała Lewandowskiego i innych wzmocnień. Póki co, Polak i nowe nabytki Barcy nie mogą grać w lidze

4 sierpnia 2022, 07:39 | JacK

Zdaniem LaLigi, zawiadującej rozgrywkami ligowymi w Hiszpanii Barcelona nadal nie może zarejestrować wszystkich swoich transferów, w tym trzech najważniejszych zakupów, czyli Roberta Lewandowskiego, Raphinhy i Julesa Kounde. Powodem jest różnica w interpretacji liczb Barcelony i LaLigi w odniesieniu do kontroli gospodarczej. LaLiga uważa, że liczą się pieniądze, które Barca wrzuci do swojej skarbonki, a nie zysk kapitałowy. W związku z tym „Lewy” i pozostałe nowe nabytki „Blaugrany” póki co nie mogą wystąpić w meczach LaLigi.

Prezes Barcelony Joan Laporta ma problem z zarejestrowaniem przez LaLigę nowego nabytku klubu Roberta Lewandowskiego
Prezes Barcelony Joan Laporta ma problem z zarejestrowaniem przez LaLigę nowego nabytku klubu Roberta Lewandowskiego
fot. EPA/PAP

FC Barcelona nie może jeszcze zarejestrować wszystkich swoich transferów, według kryteriów LaLigi. Potwierdzają to informacje radia COPE. Aktywacja trzech dźwigni finansowych może nie wystarczyć do zarejestrowania pięciu transferów na przyszły sezon (Francka Kessie, Andreasa Christensena, Lewandowskiego, Kounde i Raphinhy), dwóch graczy z nowym kontraktem (Sergi Roberto i Ousmane Dembele) i odnowionymi umowami (Gavi i Ronald Araujo). Barca poza tym chce jeszcze wprowadzać nowych piłkarzy i z zaptwierdzeniem ich przez LaLigę również może mieć problem.

[polecany]23362031[/polecany]

LaLiga nie zgadza się z raportem przedstawionym przez Barcelonę i strony nie dokonują tej samej interpretacji. Klub sprzedał 25 procent praw telewizyjnych na następne 25 lat za 517 mln euro, ale wygenerował łączny zysk kapitałowy w wysokości 667 mln euro. W związku z tym powstała różnica 150 milionów euro. Jednak przepisy kontroli gospodarczej LaLigi wskazują, że liczą się pieniądze, które Barcelona deponuje dzisiaj na swoim koncie i kwota ta wynosi 517 milionów euro.

Leeds United grozi Barcelonie uruchomieniem karnej klauzuli

Przedstawiciele katalońskiego klubu, zaniepokojeni sytuacją z rejestracją nowych zawodników, zapytali Leeds United, czy może poczekać, aż Barca będzie w stanie zapłacić za Raphinhę i zarejestrować go. „Blaugrana” zaproponowała „Pawiom”, aby w letnim oknie transferowym przystały na formalne przejście skrzydłowego na Camp Nou, ale faktyczny transfer nastąpiłby dopiero w kolejnym oknie, w styczniu.

[polecany]23361109[/polecany]

Leeds nie zgodza się na takie warunki i nalegaa, aby większość pieniędzy została zapłacona z góry, a także zagraża zastosowaniem zapisanych w kontrakcie klauzuli o możliwych karach dla Barcelony. Jeśli Katalończycy nie zrealizują w terminie płatności, stracą dodatkowe 10 milionów euro.

„The Athletic” zauważa, że ​skontaktował się z Barceloną w sprawie potwierdzenia informacji, ale klub odmówił komentarza w tej sprawie.

Zarząd Barcelony zatwierdził aktywację czwartej dźwigni

Oczekuje się, że w ciągu najbliższych dni LaLiga i Barca będą kontynuować dyskusję na ten temat. Niemniej Barcelona może kontynuować sprzedaż zawodników i zastosować... czwartą dźwignię – sprzedając kolejny procent Barca Studios – na wypadek, gdyby było to konieczne.

[polecany]23357669[/polecany]

Tymczasem jak donosi Catalunya Radio, zarząd Barcelony zatwierdził już aktywację czwartej dźwigni w formie sprzedaży dodatkowych 25 procent Barca Studios za 100 milionów euro, powtarzając tę ​​samą procedurę, która została ogłoszona w zeszłym tygodniu przy sprzedaży 24,5 procent tego samego majątku firmie Socios.com. W przypadku zastosowania czwartej dźwigni możliwych jest trzech nabywców: sam Socios.com, izraelska firma Ownix ​​i trzecia firma, której nazwy nie ujawniono.

Mimo to nie można wykluczyć, że w interesie obszaru sportowego przy dokonywaniu nowych zakupów, ta czwarta dźwignia zostanie aktywowana. Z drugiej strony w klubie pojawiają się głosy, które uważają, że w krótkim czasie sprzedaje się zbyt wiele aktywów.

[polecany]23359115[/polecany]


Polecamy