PKO Ekstraklasa. Cracovia ograła Piasta i wskoczyła na podium. Gol Michała Rakoczego z rocznika 2002. Kryminał Bartosza Rymaniaka
PKO Ekstraklasa. W ostatnim meczu 8. kolejki Cracovia gładko pokonała Piasta Gliwice 2:0 (1:0). Jedną z bramek zdobył pomocnik z rocznika 2002, Michał Rakoczy. Spotkanie "ustawiła" czerwona kartka dla Bartosza Rymaniaka - z 12 minuty. Na trybunach zasiadło 6586 w tym grupa przyjezdnych.
Mecz Cracovia - Piast Gliwice 2:0
[przycisk_galeria]
Pierwszą groźną sytuację stworzył sobie zespół gospodarzy. W 6. minucie gry do prostopadłego podania dobiegł Mateusz Wodwiak, jednak za daleko sobie wypuścił piłkę, przez co akcja straciła tempo. Chwilę potem Cracovia była już konkretniejsza. Po świetnej centrze w pole karne, do strzału głową doszedł Rafael Lopes, ale futbolówka zatrzymała się na słupku. Kłopoty Gliwiczan dopiero się jednak zaczęły po 10 minutach gry. W zupełnie niegroźnej sytuacji z boku boiska, brutalnie został kopnięty w głowę Oleksii Dytiatev przez Bartosza Rymaniaka. Początkowo arbiter pokazał żółtą kartkę obrońcy Piasta, lecz po sygnale z wozu VAR, zmienił decyzję i wyciągnął czerwień dla byłego gracza Korony Kielce.
Pomimo osłabienia przyjezdni nie zamierzali się tylko bronić, czego najlepszym dowodem było kąśliwe uderzenie Sebastiana Milewskiego zza pola karnego, które nieznacznie minęło bramkę Pasów. Kolejne minuty toczyły się w bardzo ślamazarnym tempie. Piast z wiadomych przyczyn nie szturmował szesnastki Pasów, zaś Cracovia nie potrafiła sforsować defensywy rywali. Pomocną dłoń wyciągnął jednak Tomas Huk, który wbił futbolówkę do własnej bramki, bo mocnej centrze Michala Siplaka.
Podopieczni Michała Probierza mogli pójść za ciosem. Kapitalną indywidualną akcją popisał się Mateusz Wdowiak, po czym wyłożył piłkę Rafelowi Lopezowi. Hiszpan fatalnie spudłował, nie trafiając do siatki z kilku metrów. Kilka minut potem swoją szansę miał młodzieżowiec Michał Rakoczy, ale jego uderzenie sparował na rzut rożny Frantisek Plach. Cracovia pokazywała wiele ciekawych rozwiązań stałych fragmentów gry, z którymi Piast miał spore problemy. Najgoręcej zrobiło się w ostatnich minutach pierwszej połowy, kiedy chytrym strzałem głową zawodnik Pasów przelobował Placha, jednak od straty gola gliwiczan uchroniła poprzeczka.
Pierwszy Polak, który strzela dla @MKSCracoviaSSA w sezonie 2019/2020 - w dodatku młodzieżowiec!#CRAPIA 2:0 pic.twitter.com/ZkPQ22XtXw— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) September 16, 2019
Drugą połowę znakomicie otworzyła Cracovia. Dośrodkowanie Wdowiaka z prawej flanki fenomenalnym uderzeniem głowy zwieńczył Michał Rakoczy, nie dając szans bramkarzowi gliwiczan. Zdecydowanie zaczyna nam się podobać przepis o konieczności obecności młodzieżowca na boisku, bo pewnie bez niego debiutant Pasów nawet, by nie powąchał murawy. W 65. minucie gry w końcu zaatakował Piast. Składną akcję uderzeniem sfinalizował rezerwowy Patryk Tuszyński, ale jego strzał był niecelny. Chwilę potem odpowiedzieli gospodarze. Nieporadność defensorów z Gliwic mógł wykorzystać Rafael Lopes, lecz na posterunku był golkiper Piasta.
W 87. minucie gry Cracovia powinna podwyższyć wynik na 3:0. Rafael Lopes wyłożył piłkę niepilnowanemu na piątym metrze Sebastianowi Strózikowi, ale Plach popisał się doskonałą interwencją. Ostatnie minuty spotkania to wyczekiwanie z dwóch stron na końcowy gwizdek. Piast, grający większość meczu w osłabieniu, nie miał argumentów w ofensywie, a Pasy były usatysfakcjonowane z rezultatu. Tym samym mecz na szczycie zakończył się wynikiem 2:0, dzięki czemu zespół Michała Probierza wskoczył na pozycję wicelidera Ekstraklasy.
- Nie czułem stresu przed tym meczem. Koledzy i trener dobrze mnie podbudowali. Dzisiaj w ogóle dowiedziałem się, że zagram - wyznał Michał Rakoczy. - Cieszy zero z tyłu i dwie bramki z przodu.
Piłkarz meczu: Michal Siplak
Atrakcyjność meczu: 6/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy