menu

Liga Konferencji. Łukasz Trałka: Sztuczna murawa będzie atutem Bodoe/Glimt

14 lutego 2023, 23:30 | Krzysztof Kowalski

- Bodoe/Glimt jest bardzo mocny przede wszystkim na własnym stadionie, na pewno pomaga mu sztuczna murawa – powiedział były piłkarz Lecha Łukasz Trałka przed spotkaniem Ligi Konferencji. W czwartek poznaniacy rozegrają w Norwegii pierwszy mecz barażowy o awans do 1/8 finału.


fot. Adam Jastrzebowski

Lech z Bodoe/Glimt o 1/8 finału Ligi Konferencji


To będzie jeden z najważniejszych pojedynków mistrza Polski w tej części sezonu. Lechici zajmując drugie miejsce w grupie Ligi Konferencji awansowali do barażu, w którym zmierzą się z Bodoe/Glimt. Ten zespół zajął trzecie miejsce w fazie grupowej Ligi Europy, a przed rokiem dotarł do ćwierćfinału LK. Stawką dwumeczu będzie awans do 1/8 finału LK.

Zdaniem Trałki, który przez siedem lat występował w Kolejorzu, to starcie nie ma zdecydowanego faworyta, ale postawa Bodoe/Glimt w rozgrywkach europejskich musi robić wrażenie.

- Norwegowie są do przejścia, choć patrząc na to, co zrobili w pucharach, to oni mogą wydawać się faworytem. Grali i wygrywali bardzo poważne mecze, ale też musimy pamiętać, ze kluczowi zawodnicy od czasu do czasu opuszczają ten zespół – przyznał.

Rywal Lecha rozgrywki ligowe rozpocznie dopiero w kwietniu, a podopieczni trenera Johna van den Broma mają już za sobą cztery spotkania o punkty. Zdaniem Trałki, wcale nie musi być to atutem mistrza Polski.

- Początkowo tak myślałem, że to dobrze, iż Lech jest w rytmie meczowym i piłkarze mają już minuty w nogach. Z drugiej strony Bodoe/Glimt w poprzednich latach w podobnym okresie pokonywał znacznie lepsze zespoły niż Kolejorz. Tak więc brak rytmu meczowego dla rywali chyba nie ma znaczenia, bo, jak było widać, potrafią zagrać na wysokim poziomie przygotowując się tylko w sparingach - ocenił.


[polecany]24439117[/polecany]

Lech Poznań w Norwegii zagra na sztucznej murawie


Bodoe/Glimt mecze na własnym stadionie rozgrywa na sztucznej murawie i ten aspekt może stanowić niewielką przewagę ekipy norweskiej.

- Z perspektywy piłkarza mogę powiedzieć, że inaczej się gra na takim boisku. Piłka inaczej się zachowuje, inaczej się odbija, jest różnica nawet w samym poruszaniu się po takiej nawierzchni. Na szczęście rewanż odbędzie się na naturalnej trawie, choć Norwegowie byli na zgrupowaniu w Hiszpanii i z pewnością też będą przygotowani do gry na trawiastym boisku – zauważył.

Krótko po losowaniu w poznańskiej drużynie były obawy o pogodę, bowiem aura w połowie lutego za kołem podbiegunowym mogłaby być znacznie bardziej zimowa niż w Polsce. Tymczasem w czwartek wieczorem w tym portowym mieście przewidywana jest temperatura... dodatnia.

- Sam wybieram się na to spotkanie i też chciałem sprawdzić, czy mam zabrać kalesony, czy nie. Tymczasem pogoda jest podobna jak w Polsce. Może gdybyśmy byli zespołem z południowej Portugalii czy Hiszpanii, to moglibyśmy się obawiać pogody i niskiej temperatury. Zagramy jednak w bardzo podobnych warunkach – zauważył były lechita, który w poprzednim sezonie zakończył piłkarską karierę w Warcie Poznań.

Trałka: Skuteczność i błędy w defensywie problemem Kolejorza


Lech na początku rundy wiosennej na razie niczym szczególnym nie zaimponował. Trałkę trochę martwi skuteczność i błędy w obronie.

- W ofensywie cieszy to, że Lech stwarza bardzo dużo sytuacji, nie ma z tym kłopotów, a problemem jest ich finalizacja. Sam Mikael Ishak miał kilka dobrych sytuacji, zabrakło mu trochę szczęścia i precyzji. Niektóre spotkania można było szybciej zamknąć i je po prostu wygrać. Natomiast martwi mnie trochę gra defensywy. Przeciwnicy zbyt łatwo dochodzą do bardzo dobrych okazji i to stworzonych nie po akcji kilkupodaniowej, ale po błędach indywidualnych czy stratach – analizował.

Trałka uważa, że właśnie uważna gra w defensywie może być kluczem do awans do 1/8 finału Ligi Konferencji.

- Mistrzostwa zdobywa się defensywą, a ofensywą można wygrać pojedyncze mecze. Dlatego Lech musi być mocno skupiony z tyłu, żeby nie popełnić prostych błędów. Mocną stroną Kolejorza są szybcy skrzydłowi i groźne kontry. Jestem przekonany, że Lech sobie stworzy okazje, by zdobyć bramki i przywieźć do Poznania korzystny wynik – podsumował.

Mecz Bodoe/Glimt z Lechem rozegrany zostanie w czwartek o godz. 18.45. Rewanż odbędzie się tydzień później w Poznaniu. (PAP)


Polecamy