menu

Legia na Florydzie. Przed powrotem do Polski mecz z kolumbijskim potentatem

18 stycznia 2018, 17:29 | Tomasz Dębek

Kontuzja Eduardo nie okazała się poważna, przerwa w grze byłego napastnika Arsenalu i reprezentacji Chorwacji ma potrwać około dwóch tygodni. W weekend legioniści zagrają drugie i ostatnie spotkanie Florida Cup, z kolumbijskim Atletico Nacional.

Eduardo
Eduardo
fot. Mateusz Kostrzewa/Legia.com

Jeśli Eduardo da Silva i Romeo Jozak znają powiedzenie „złe miłego początki”, to z pewnością mają nadzieję na jego potwierdzenie w rzeczywistości. W debiucie w Legii Brazylijczyk z chorwackim paszportem zagrał zaledwie kilkanaście minut. Były as Arsenalu został uderzony kolanem w plecy przez rywala z Barcelony SC (Ekwadorczycy wygrali 3:2) i musiał opuścić boisko. Na szczęście badania uspokoiły trenerów i kibiców.

- Badanie rezonansem magnetycznym Eduardo wykluczyło poważne urazy. Silne dolegliwości związane ze stanem zapalnym po urazie mogą przeszkodzić zawodnikowi w pełnym treningu w najbliższym czasie. Liczymy, że przerwa nie powinna trwać dłużej niż dwa tygodnie - poinformował lekarz Legii, dr Maciej Tabiszewski.

35-latek nie wystąpi jednak w drugim i ostatnim meczu Legii na turnieju Florida Cup, z Atlético Nacional. To jeden z najlepszych zespołów Kolumbii, 15-krotni mistrzowie kraju i zwycięzcy Copa Libertadores z 2016 roku. Od siedmiu sezonów tylko raz zdarzyło się okienko transferowe, w którym nie kupili zawodnika za 1,5 mln euro lub więcej. Sprzedawać też potrafią. W tym samym przedziale czasowym na transferach zarobili ponad 71 mln euro. Z czego 42,5 mln w dwóch ostatnich okienkach. Legia o takich sumach może tylko pomarzyć.

Spotkanie z Atlético rozpocznie się dokładnie o północy polskiego czasu, w nocy z soboty na niedzielę (transmisja Eleven Sports 1). W niedzielę wieczorem czasu lokalnego legioniści wylecą do Warszawy. W Polsce spędzą tylko dzień, już 23.01 wyruszą na kolejny obóz przygotowawczy, do hiszpańskiego Benidormu. Zagrają tam co najmniej trzy mecze towarzyskie, ich rywalami mają być Silkeborg IF (27.01), Viktoria Pilzno (1.02) i Shanghai Greenland Shenhua (2.02). Zmagania ligowe wznowią tydzień po meczu z Chińczykami wyjazdem do Lubina.

Poza ciężkimi treningami piłkarze Legii mają czas na rozrywkę. Organizatorzy Florida Cup zaprosili ich na mecz NBA Orlando Magic z Minnesota Timberwolves. Szansę na pokazanie tak wysokiego poziomu sportowego jak najlepsi koszykarze będą mieli już w nadchodzącym sparingu.

Tymczasem w Europie rozwiązała się sytuacja Guilherme, który odszedł z Legii po wygaśnięciu kontraktu. Brazylijczyk trafił ostatecznie do outsidera Serie A, Benevento. Oficjalnie z... zespołu piątej ligi portugalskiej, Grupo Desportivo Santa Cruz. Agent piłkarza Marcelo Robalinho solidnie zapracował na kolejną prowizję.

Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Jarosław Niezgoda: Nie mówmy o nowym otwarciu, najpierw wygrajmy kilka meczów